USA: Donald Trump has announced that he will run for president in 2024
"Dziś ogłaszam moją kandydaturę na prezydenta Stanów Zjednoczonych" - oświadczył Trump podczas wystąpienia w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie.
Trump stwierdził, że Ameryka jest upadającym krajem, a jego zadaniem będzie "wzięcie się za najbardziej skorumpowane i zakorzenione siły, jakie można sobie wyobrazić". Dodał, że to nie jest zadanie dla "polityka, albo konwencjonalnego kandydata".
Były prezydent zarzucał, że pod rządami Joe Bidena Stany Zjednoczone są pośmiewiskiem dla całego świata, o czym świadczy wycofanie się z Afganistanu i wojna na Ukrainie, która - jak stwierdził - nigdy by się nie wydarzyła, gdyby on był prezydentem. Wspomniał przy tym o rakiecie, która spadła wczoraj pod Hrubieszowem pod granicą z Ukrainą.
"Nasi wrogowie mówią o nas z pogardą, śmiechem i drwinami przez te dwa wydarzenia. Jednak jest ich dużo więcej. Tylko dzisiaj rakieta została wysłana, prawdopodobnie przez Rosję, 50 mil w głąb Polski. I ludzie całkowicie oszaleli i nie są szczęśliwi" - mówił Trump.
Zarzucił przy tym Bidenowi, że "prowadzi nas na skraj wojny nuklearnej, koncepcji niewyobrażalnej zaledwie dwa krótkie lata temu".
"America's golden age is just ahead"
— BBC News (World) (@BBCWorld) November 16, 2022
Donald Trump announces run for US presidency in 2024 "in order to make America great and glorious again"https://t.co/iJPlGeANkG pic.twitter.com/3nftvmgDn3
Do ogłoszenia Trumpa doszło tuż po nadspodziewanie słabym wyniku jego partii i wspieranych przez niego kandydatów w wyborach do Kongresu i władz stanowych. Porażki wybranych przez niego kandydatów w kluczowych stanach sprawiły, że część wspierających go do niedawna polityków Republikanów publicznie zaczęła się od niego odcinać i twierdzić, że nie powinien być kandydatem partii na prezydenta.
Wśród chóru innych krytyków, kongresmen z Alabamy Mo Brooks, który występował z Trumpem podczas wiecu pod Kapitolem 6 stycznia 2021 r., stwierdził w poniedziałek, że jest on "nieuczciwy, nielojalny, niekompetentny i nieokrzesany", a jego wybór byłby błędem.
Według mediów, część działaczy Republikanów próbowała wczoraj odwieść Trumpa od ogłaszania swojej kandydatury, obawiając się, że zaszkodzi to szansom kandydata partii w drugiej turze wyborów o mandat senatora z Georgii.
Część sondaży opublikowanych po ubiegłotygodniowych wyborach wskazała, że większość wyborców Republikanów woli, by kandydatem na prezydenta był gubernator Florydy Ron DeSantis, który uzyskał reelekcję, pokonując swojego rywala niemal o 20 punktów procentowych.
Czytaj więcej:
USA: Agenci FBI wynieśli z posesji Trumpa pudła z dokumentami
Media: Śledztwo ws. Trumpa dotyczy potencjalnego złamania ustawy o szpiegostwie
"NYT": Trump miał w swoim domu ponad 300 niejawnych dokumentów
Nowa książka o Trumpie: Spłukiwał dokumenty w toalecie Białego Domu