UK-EU youth mobility scheme could let tens of thousands live and work abroad
Ministers want to secure a youth mobility scheme with the EU by the end of 2026, as part of a broader reset of Britain’s relationship with Europe six years after leaving the bloc.
Stratedzy Partii Pracy uważają, że ministrowie odnoszą coraz większe korzyści polityczne, coraz ostrzej krytykując Brexit i otwarcie opowiadając się za bliższymi stosunkami z Europą.
W swoim wystąpieniu w ubiegłym tygodniu Keir Starmer skrytykował "szalone obietnice" składane przez zwolenników Brexitu i zauważył, że UK "nadal zmaga się z konsekwencjami tej decyzji – w naszej gospodarce i w kwestii zaufania".
Powtórzył, że "idea, iż opuszczenie UE było odpowiedzią na wszystkie nasze troski i problemy, została ewidentnie obalona", choć podkreślił, że "zawsze będzie szanował" wynik referendum.
Z kolei wicepremier David Lammy stwierdził w tym tygodniu, że Turcja – będąca w częściowej unii celnej z UE – "wydaje się na tym korzystać i odnotowuje wzrost gospodarczy". W podcaście News Agents podkreślił, że ponowne przystąpienie do unii celnej "nie jest obecnie naszym celem", ale oczywiste jest, że Brexit "poważnie zaszkodził gospodarce".
Rząd postrzega program mobilności młodzieży jako jedno z kilku porozumień, które może dopiąć w najbliższych miesiącach i które przyniosą realne korzyści brytyjskiej opinii publicznej.
Ostatnie sondaże wskazują, że większość wyborców opowiada się za bliższymi relacjami z UE, a ponad 70% popiera kontrolowany i ograniczony czasowo program mobilności młodzieży.
Według źródeł "Guardiana", brytyjscy urzędnicy zabiegają o wprowadzenie dwuletniego limitu czasowego programu oraz ograniczenie liczby uczestników do "kilkudziesięciu tysięcy", a rozmowy nad tekstem projektu trwają.
Źródło zaznajomione z tematem negocjacji podało, że jeśli dwuletni program wystartowałby w 2027 r., to pierwsza grupa Europejczyków przybyłych do UK wróciłaby do domów jeszcze przed kolejnymi wyborami, spodziewanymi w 2029 r.
Miałoby to pokazać wyborcom, że program jest kontrolowany, ograniczony czasowo i nie wpływa ogólnie na poziom migracji netto. Liczba Europejczyków przyjeżdżających czasowo do UK byłaby równoważona przez Brytyjczyków wyjeżdżających do Europy.
Rządowy minister Nick Thomas-Symonds, który prowadzi negocjacje z UE, ma spotkać się w środę w Brukseli ze swoim europejskim odpowiednikiem, Marošem Šefčovičem, aby omówić postępy.
Urzędnicy brytyjscy i unijni podkreślają, że rozmowy są na wczesnym etapie, a szczegóły - takie jak zakres wiekowy uprawniający do udziału w programie - nadal są negocjowane. Według jednego ze źródeł, UE naciska na czteroletni okres obowiązywania programu.
Thomas-Symonds mówił wcześniej, że program mobilności młodzieży byłby wzorowany na istniejących brytyjskich programach współpracy z takimi krajami jak Australia, Nowa Zelandia, Japonia i Korea Południowa.
Brytyjski program z Australią miał limit 45 000 miejsc w 2024 r. – choć w ubiegłym roku przyjechało tylko 9 750 Australijczyków, czyli mniej niż jedna czwarta dopuszczalnej liczby. Biorąc pod uwagę, że UE liczy prawie 450 mln mieszkańców przy 28 mln Australii, Bruksela najprawdopodobniej będzie oczekiwać wyższego limitu.
Formalne negocjacje nad programem rozpoczęły się we wrześniu, a rozmowy dotyczące innych elementów "resetu" z UE – w tym standardów żywności i wspólnego systemu emisji dwutlenku węgla – ruszyły dopiero w połowie listopada.
Dla UE priorytetem jest zapewnienie, że Brytyjczycy uczestniczący w programie będą zobowiązani do życia i pracy tylko w jednym kraju UE.
Z kolei strona brytyjska chciałaby, aby z programu mogli skorzystać także mniej zamożni młodzi Brytyjczycy.
Czytaj więcej:
Brexit nie spełnił obietnic migracyjnych. Brytyjczycy tęsknią za ładem sprzed 2021 r.
Brytyjczycy płacą wysoką cenę za Brexit. Nowy raport pokazał miliardowe straty państwa
Premier UK opowiedział się za zacieśnieniem więzi handlowych z Unią Europejską

































