Travel on Mondays and Fridays if you want a less crowded journey, says TFL
![Travel on Mondays and Fridays if you want a less crowded journey, says TFL](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/338373-202301261505-lg2.jpg?t=1674745549)
Według Transport for London, w poniedziałki jest o 13 procent mniej pasażerów metra i londyńskej kolei naziemnej niż we wtorki, środy i czwartki.
Poniedziałek to zdecydowanie najspokojniejszy dzień tygodnia, choć mały ruch panuje także w piątki o poranku (28 proc. mniej pasażerów niż w środku tygodnia). W ostatni dzień roboczy tygodnia sytuacja jednak diametralnie zmienia się pod wieczór, gdy ruch jest już tylko o 6 proc. mniejszy niż w inne dni.
![](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/338374-202301261506-lg.jpg.webp?t=1674745599?t=1674745643575)
Analiza oparta na podróżach odbytych między październikiem a grudniem wykazała, że linia Northern i usługi naziemne między Highbury & Islington a West Croydon, Crystal Palace i New Cross miały największe różnice w obciążeniu pasażerskim między poszczególnymi dniami oraz między poszczególnymi porami dnia.
Na linii północnej poniedziałkowe poranki były o 17 procent mniej obłożone niż w dalszej części tygodnia. Piątkowy poranny szczyt na tej linii ma z kolei o 32 procent mniej pasażerów niż w środku tygodnia. W całym tygodniu linia Northern przewoziła o 30 procent mniej pasażerów między 7:30 a 8:00 niż w szczycie między 8:00 a 8:30. Po godzinie 8:30 było natomiast o 21 procent mniej pasażerów, co pokazuje korzyści płynące z unikania godzin szczytu.
Linie naziemne w kierunku północnym i południowym do i z Highbury & Islington były o 17 procent mniej obłożone podczas poniedziałkowego szczytu rano niż w tym samym czasie w połowie tygodnia. Ta część kolei była najbardziej zatłoczona między 8:15 a 8:45, ale miała o 26 procent mniej pasażerów między 7:45 a 8:15.
TfL chce zachęcić pasażerów do "formowania nowych nawyków podróżniczych" po pandemii, aby szczyt podróżowania w połowie tygodnia był rozłożony równomiernie na wszystkie dni. Celem jest przywrócenie pełnego, siedmiodniowego popytu, co miałoby pozwolić na osiągnięcie poziomu przychodów do stanu sprzed pandemii.
![](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/338375-202301261506-lg.jpg.webp?t=1674745638?t=1674745653892)
Fakt, że coraz więcej osób pracuje z domów lub decyduje się na przyjazdy do biura jedynie we wtorki, środy i czwartki oznacza, że dziś poziom podróży metrem odpowiada 75-80 proc. stanu sprzed wybuchu epidemii koronawirusa.
Czytaj więcej:
Transport for London testuje nowe wyświetlacze na przystankach autobusowych
Strajki w londyńskim metrze przez kolejne pół roku? Jest zielone światło
Londyn: Internetowa sieć 4G działa już na niektórych odcinkach metra
Londyńskie "travelki" odchodzą w zapomnienie? Ich użycie "najniższe w historii"