The head of the British Foreign Office warns: Let's prepare for the worst-case scenario
Truss stwierdziła, że Rosja próbuje cofnąć czas do początku lat 90. XX wieku, a obecna sytuacja jest "jednym z najbardziej niebezpiecznych momentów dla europejskiego bezpieczeństwa". "Ten najgorszy scenariusz może się zdarzyć już w przyszłym tygodniu" - oświadczyła.
"Tylko w ciągu ostatniego tygodnia widzieliśmy podwojenie dezinformacji i widzieliśmy w regionie Donbasu operacje pod fałszywą flagą. Obawiam się, że Rosja pokazuje, że nie myśli poważnie o dyplomacji" - mówiła szefowa brytyjskiej dyplomacji.
Podkreśliła, że Zachód jest gotowy, by stanąć w obronie Ukrainy. "Tym, co pokazał ten kryzys, jest to, że jesteśmy zjednoczeni. Jesteśmy przygotowani do wprowadzenia sankcji w przypadku inwazji. Jesteśmy gotowi udzielić Ukrainie wsparcia obronnego" - mówiła.
Wcześniej na konferencji w Monachium wystąpił brytyjski premier Boris Johnson, który mówił, że jeśli Ukraina zostanie zaatakowana, będziemy świadkami "zniszczenia demokratycznego państwa", a "wstrząs odbije się echem na całym świecie". Wyraził też obawę, że konflikt zbrojny jest coraz bardziej prawdopodobny, a groźba sankcji "może nie wystarczyć, by powstrzymać rosyjską agresję".
Czytaj więcej:
Brytyjski wywiad: Rosja nie wycofuje wojsk, lecz je rozbudowuje
Prezydent USA jest przekonany, że Putin zaatakuje "w ciągu kilku dni"
Johnson: Atak na Ukrainę byłby zniszczeniem demokratycznego państwa