The Daily Mirror published a video of the Conservative Party's lockdown party
45-sekundowe nagranie pochodzi z imprezy, która odbyła się 14 grudnia 2020 r. w sztabie ówczesnego kandydata Partii Konserwatywnej na burmistrza Londynu, Shauna Baileya, który choć wyszedł z niej wcześniej, jest widoczny na jednym ze zdjęć z tego wieczora.
Impreza ta była objęta policyjnym dochodzeniem w sprawie domniemanego łamania restrykcji covidowych na Downing Street i w innych budynkach rządowych, ale nikt z jej uczestników nie został wówczas ukarany.
A Downing Street Christmas Party during lockdown. This took place while many NHS workers were banned from even eating in the same room. pic.twitter.com/rMPHUl13s0
— NursingNotes (@NursingNotesUK) June 17, 2023
Na nagraniu widać m.in. parę, która tańczy trzymając się za ręce i nawet mija w tańcu napis przypominający o zachowywaniu dystansu. W innym momencie słychać, jak jedna z osób pyta: "Filmujesz to?", na co inna odpowiada: "To dla partii, do użytku partyjnego". Ktoś inny rzuca: "Instagram na żywo". Pierwsza osoba wtedy śmieje się i dodaje: "Dopóki nie prowadzimy streamingu na żywo, to jakbyśmy przestrzegali reguł".
W czasie gdy nagranie zostało dokonane, w Londynie obowiązywał drugi poziom restrykcji covidowych, co oznacza, że zakazane były spotkania towarzyskie w pomieszczeniach zamkniętych, z wyjątkiem osób z własnego gospodarstwa domowego i spoza tzw. bańki wsparcia, natomiast ludzie mogli się spotykać na otwartych przestrzeniach, ale w grupach maksymalnie sześcioosobowych.
Odnosząc się do opublikowanego nagrania, rzecznik Partii Konserwatywnej przekazał, że w stosunku do czterech osób zostały podjęte działania dyscyplinarne, zaś zapytany o wideo minister ds. wyrównywania szans Michael Gove przyznał, że jest ono "straszne" i "nie da się tego obronić".
W czwartek poselska komisja ds. przywilejów opublikowała raport z prowadzonego przez rok dochodzenia, w którym uznała, że ówczesny premier i lider Partii Konserwatywnej Boris Johnson czterokrotnie świadomie wprowadzał w błąd parlament, gdy zapewniał, że spotkania towarzyskie na Downing Street w czasie lockdownu nie były łamaniem restrykcji. Jeszcze przed jego publikacją Johnson zrezygnował z mandatu poselskiego.
Czytaj więcej:
Brytyjskie media: Na Downing Street uprawiano seks podczas imprez w czasie restrykcji covidowych
Badała aferę "partygate". Teraz obejmie funkcję u lidera opozycji
Boris Johnson: Wprowadziłem w błąd parlament, ale nie zrobiłem tego celowo
Były premier Johnson zeznając pod przysięgą zaprzecza, że kłamał w sprawie "Partygate"