Leader Liverpool draw with Manchester United

Kibice Liverpoolu nie zobaczyli w niedzielę kolejnego zwycięstwa, ale na pocieszenie pozostał im fakt, że ich ulubieńcy pozostają niepokonani w ostatnich 24 meczach o stawkę.
Natomiast podopieczni Portugalczyka Rubena Amorima przełamali się - mieli za sobą trzy ligowe porażki z rzędu, do tego w żadnym z tych meczów nie strzelili gola.
W niedzielę wszystkie bramki padły w drugiej połowie. Goście objęli prowadzenie w 52. minucie po strzale Argentyńczyka Lisandro Martineza z ostrego kąta.
A thriller at Anfield ends level between Liverpool and Man Utd ð #LIVMUN pic.twitter.com/CQJK5W2HKn
— Premier League (@premierleague) January 5, 2025
Reakcja Liverpool była szybka i zdecydowana. Siedem minut później efektownym uderzeniem popisał się Holender Cody Gakpo, a w 70. minucie gospodarze już prowadzili po golu z rzutu karnego lidera klasyfikacji strzelców Premier League Mohameda Salaha.
Egipcjanin, który zapowiedział niedawno, że to jego ostatni sezon w Liverpoolu, zdobył 18. bramkę w sezonie ligowym.
"Czerwone Diabły" uratowały remis dzięki trafieniu w 80. minucie Iworyjczyka Amada Diallo.
Po tym golu obie ekipy miały jeszcze swoje szanse na zwycięstwo, a w ostatnich sekundach obrońca MU Harry Maguire w dogodnej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką.
Dzień wcześniej wicelider Arsenal zremisował na wyjeździe z Brighton & Hove Albion 1:1. Jakub Kiwior oglądał mecz z ławki rezerwowych gości, a Jakub Moder był rezerwowym gospodarzy.
Liverpool, który ma jeszcze mecz zaległy, zgromadził 46 punktów i wyprzedza o sześć "Kanonierów". Manchester United zajmuje dopiero 13. miejsce - 23 pkt.
Czytaj więcej:
Liga angielska: Arsenal awansował na drugie miejsce, Kiwior rezerwowym
Liga angielska: Remis wicelidera Arsenalu w Brighton