Prince Harry and Charles ‘have barely spoken in months’ and relations hit ‘all-time low’

"The Sun" uważa, że "Harry i Karol ostatni raz mieli okazję porozmawiać na pogrzebie księcia Filipa, dokładnie 8 miesięcy temu".

Sytuacja - jak ocenia tabloid - nie jest wygodna dla księcia Karola, ale nie wpłynie w żaden sposób na jego przyszłe decyzje jako króla. "Zachowuje wymowne milczenie" - podkreśla dziennik.

"Karol bardzo kocha swojego syna i nie będzie w rewanżu odbijał piłeczki. To zrozumiałe. Nie przyłączy się do publicznej kłótni, bo ważniejsza jest dla niego miłość do Harry'ego" - przekazało anonimowe źródło z otoczenia następcy tronu.

Komentarze pojawiają się po skandalu z Michaelem Fawcettem, który w zamian za dotację saudyjskiego milionera na rzecz jednej z fundacji księcia Harry'ego, miał zapewnić mu tytuł szlachecki i brytyjskie obywatelstwo. Michael Fawcett był bliskim współpracownikiem księcia Karola i po pojawieniu się informacji prasowych na temat skandalu, zrezygnował ze swojej pracy dla rodziny królewskiej.

Książę Harry odniósł się do kontrowersyjnej dotacji i przekazał, że "zerwał z saudyjskim milionerem wszystkie kontakty na rok przed przyznaniem mu przez księcia Karola tytułu szlacheckiego". 

"Karol jest zdumiony i rozczarowany ostatnim oświadczeniem Harry'ego, które zasadniczo wbiło mu noż w plecy. Istnieją także obawy, że informacje o skandalu pojawią się także w autobiografii Harry'ego, nad którą obecnie pracuje" - wskazało pałacowe źródło.

"Ten atak był bardziej szkodliwy niż wcześniejszy na umiejętności rodzicielskie Karola, ponieważ stanowił wyzwanie dla sposobu, w jaki załatwia on sprawy. Jest znacznie bardziej szkodliwy dla pozycji przyszłego króla. Karol nie ma przecież możliwości publicznej walki i obrony. Zachowuje więc milczenie. Ale ciągłe ataki z Ameryki mogą być bardzo szkodliwe dla przyszłych rządów" - dodało.