Polish woman on scooter protested against domestic violence

Mieszkająca i pracująca w okolicach Bonn Marzena Lesica to miłośniczka życia i pasjonatka rozwoju osobistego, joginka. Z inicjatywą pod nazwą STOP DOMESTIC VIOLENCE! wyszła,gdy sama dostrzegła, ile przemocy domowej jest wokół nas.

"W pewnym momencie mojego życia zobaczyłam ponownie przemoc wobec kobiety. Nie mogłam jej pomóc, ani do niej dotrzeć. Stanęłam pod ścianą, poczułam niemoc, podczas gdy komuś działa się krzywda. To pchnęło mnie do działania i przyszedł moment, gdy powiedziałam: Dość! Widzę przemoc i się na nią nie zgadzam!" - opowiada pomysłodawczyni akcji.

Pani Marzena wsiadła na hulajnogę nieelektryczną i przemierzyła trasę: Londyn do Holyhead - Dublin - Tubbercurry. W Anglii było to okolo 500 km, w Irlandii okolo 220 km.

"Ruszyłam w drogę, aby głośno o tym mówić. Aby mówić kobietom: widzę Ciebie, widzę przemoc i chcę dać Ci siłę i wiarę, że możesz o siebie zadbać" - przekonuje Polka i dodaje, że ten projekt miał na celu budzenie kobiet, które żyją w przemocowych relacjach oraz pokazanie im konieczności proszenia o pomoc w takich sytuacjach. 

Akcja trwała od 28 maja do 17 czerwca, ale Marzena Lesica zapewnia, że będzie nadal wspierała kobiety, które są dotknięte przemocą, bo "one nie mogą być same".