Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Mika: We all need Christmas break

Mika: We all need Christmas break
Mateusz Mika cieszy się ze świątecznej przerwy w rozgrywkach (Fot. Getty Images)
Mateusz Mika is looking forward for Christmas break. Lotos Trefl Gdansk player admitted, that all his coleques are tired of busy season.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Zawodnicy gdańskiego zespołu z zadowoleniem przyjęli zmianę w terminarzu i przełożenie zarówno meczu Pucharu Polski z BBTS Bielsko-Biała, który miał się odbyć w Ergo Arenie 23 grudnia, jak i zaplanowanej pięć dni później ligowej konfrontacji z Effectorem w Kielcach.

"Dobrze, że te spotkania odbędą się już w nowym roku. Chwila wytchnienia każdemu się przyda, bo pierwsza część sezonu była dość intensywna. Do tej pory graliśmy często systemem sobota-środa-sobota, w dodatku nasze podróże na ligowe mecze zajmują więcej czasu niż w przypadku innych zespołów. Sporadycznie mieliśmy dzień bez zajęć, a dwa dni bez treningów absolutnie należały do rzadkości. Teraz przerwa będzie dłuższa, bo po porannych zajęciach w poniedziałek spotkamy się dopiero 27 grudnia" - dodał Mika.

Mistrz świata wykorzysta tę przerwę na wyjazd do położonej niedaleko Bielska-Białej niewielkiej rodzinnej miejscowości Kobiernice, gdzie w tradycyjny sposób spędzi Wigilię i Święta Bożego Narodzenia.

"Prawie wszyscy, łącznie z trenerami, wyjeżdżają do domu. W Gdańsku został jedynie Murphy Troy, ale do niego przyjechała z USA rodzina. Wolny czas spędzimy z najbliższymi, a przy okazji zregenerujemy się fizycznie i psychicznie. Odpoczniemy od siatkówki i głodni gry wrócimy do treningu. Na pewno nie powitamy hucznie Nowego Roku, bo zarówno 31 grudnia i 1 stycznia mamy zaplanowane zajęcia" - poinformował.

Na święta siatkarze Lotosu Trefl udali się w bardzo dobrych nastrojach, po piątkowej wygranej z Cerradem Czarni Radom 3:0. Dzięki temu triumfowi gdańszczanie z dorobkiem 14 zwycięstw i dwóch porażek zajmują w tabeli PlusLigi trzecie miejsce.

"Przed sezonem na pewno nie przewidziałbym tak znakomitego dla nas scenariusza. Niczego nie dostaliśmy jednak za darmo, bo te sukcesy są efektem naszej ciężkiej pracy. Atmosfera w zespole jest świetna i mamy wielką ochotę kontynuować dobrą passę" - zapewnił.

Po ośmiu zwycięstwach z rzędu drużyna prowadzona przez trenera Andreę Anastasiego poniosła dwie porażki, a następnie wygrała kolejnych sześć meczów. Gdańszczanie mają znaczną przewagę nad niżej notowanymi zespołami, ale na razie nie analizują, na kogo pod koniec lutego najlepiej byłoby trafić w ćwierćfinale play off.

"Jesteśmy zespołem, który może wygrać z każdym, ale z każdym może też przegrać. Poza tym od niepamiętnych lat ekstraklasa nie była tak wyrównana i dlatego nie ma teraz sensu analizować tabeli. Trzeba się koncentrować przed każdym spotkaniem, aby zdobyć jak najwięcej punktów. Nie wiadomo również, w jakiej dyspozycji będą poszczególne zespoły przed play off. Nas do tej pory nie dotknął kryzys i słabsza forma także może się nam przytrafić" - ocenił.

Lotos Trefl przegrał do tej pory tylko dwa mecze - po raz pierwszy we własnej hali 0:3 z Cuprum Lubin oraz 2:3 na wyjeździe z PGE Skrą. Trzeciej drużynie ekstraklasy nie przydarzyła się jednak taka wpadka jak bełchatowianom, którzy przed własną publicznością ulegli 1:3 ostatniemu w tabeli Banimeksowi Będzin.

"Wygraną ekipy z Będzina określiłbym mianem niespodzianki. Ludzie bywają omylni i nawet jeśli są faworytami, nie zawsze będą wygrywać. Piękno sportu polega też na jego nieprzewidywalności. Gdyby zawsze triumfowali teoretycznie silniejsi, sport byłby nudny i nie wzbudzał tylu emocji" - skomentował.

Siła gdańszczan polega też na tym, że wygrali po tie-breaku cztery z pięciu spotkań. W ten sposób pokonali wicemistrza Polski Asseco Resovię Rzeszów i brązowego medalistę ostatniego sezonu - Jastrzębski Węgiel.

"Tie-breaki są trudniejsze niż klasyczne sety do 25, bo nie ma w nich zbyt dużego marginesu błędu. Te zwycięstwa dodały nam wiary, bo wiemy, że jeśli raz wygraliśmy z zespołami z ligowej czołówki, jesteśmy w stanie dokonać tego ponownie. Poza tym ja kieruję się zasadą, że nie ma rywali, których nie można pokonać. Zawsze wierzę w zwycięstwo, bo wiem, że kiedy przestanie się wierzyć, to zazwyczaj się przegrywa" - podsumował Mika

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement