Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

British expert: Poland and other Eastern European countries were right to warn against Russia

British expert: Poland and other Eastern European countries were right to warn against Russia
W podejściu poszczególnych krajów Europy Zachodniej do Rosji przed inwazją na Ukrainę były różnice, ale nie podejmowano realnych działań. (Fot. KIRILL KUDRYAVTSEV/AFP via Getty Images)
Poland and other Eastern European countries were right to warn against Russia from the beginning; if the West had listened to those warnings we probably wouldn't be in the situation we are in, believes James Nixey, an expert at the Royal Institute of International Affairs (Chatham House) in London.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

"Szczerze mówiąc, Polska, państwa Europy Wschodniej, państwa byłego Układu Warszawskiego, państwa bałtyckie, Skandynawia zasadniczo od początku miały rację. Nie ma znaczenia, czy za datę początkową przyjmiemy rok 2014, czy 2004 i pomarańczową rewolucję, ale prawda jest taka, że ostrzegaliście nas, a my - my, w sensie zachodnie rządy - nie słuchaliśmy. Myśleliśmy, że jesteście rusofobami" - przyznaje Nixey, który w Chatham House jest dyrektorem działu Rosji i Eurazji.

Jak wyjaśnia, rządy zachodnie nie chciały mieć problemów, a ponieważ Rosję uważały za problem tak trudny do opanowania, wybrały pójście łatwą, oportunistyczną drogą, choć z Europy Wschodniej płynęły ostrzeżenia.

"Obawiam się, że Zachód dopuścił się zaniedbania. Zachód w głębi serca wiedział, że ma do czynienia z wywodzącym się z Petersburga z lat 90. przestępczym, mafijnym reżimem, bo zasadniczo tak było. Ale był zbyt dyplomatyczny, aby to powiedzieć lub cokolwiek z tym zrobić. Oczywiście, gdyby to zrobił, podejrzewam, że nie znaleźlibyśmy się w sytuacji, w której jesteśmy dzisiaj" - podkreśla.

"Tymczasem rzeczywistość jest taka, że istniały wszelkiego rodzaju dowody bezprawnych działań Rosji i mimo kolejnych zabójstw na przestrzeni lat czy mini-inwazji - choć może nie jest to właściwe słowo - dopiero w lutym ubiegłego roku świat zdał sobie sprawę, że nie może już dłużej wybierać doraźnego, łatwego wyjścia i musi stawić czoła problemowi" - mówi Nixey.

Jednak jak zaznacza, to nadal odbywa się w sposób połowiczny, bo z jednej strony wsparcie dla Ukrainy jest większe niż kiedykolwiek wcześniej, a działania przeciwko Rosji są bezprecedensowe, a z drugiej strony, to wciąż nie wystarczy.

Nixey przyznaje, że w podejściu poszczególnych krajów Europy Zachodniej do Rosji przed inwazją na Ukrainę były różnice, ale uważa, że były one bardziej na poziomie retoryki politycznej niż realnych działań. Jak wskazuje, na poziomie słów Wielka Brytania była bardzo bezpośrednia, i to mimo często zmieniających się premierów, czego nie można nawet powiedzieć o Niemczech i Francji.

Jednak zwraca uwagę, że na poziomie czynów Wielka Brytania też nie chciała się konfrontować z faktem napływania do Londynu rosyjskich brudnych pieniędzy i kupowania za nie wpływów - i do pewnego stopnia nadal tak się dzieje, czego dowodem jest to, że znaczna część tych pieniędzy nie została zamrożona.

"Myślę więc, że Wielka Brytania mówiła całkiem nieźle w porównaniu z Francją i Niemcami, ale jeśli spojrzeć na jej realne działania, to niczym się nie różniły, po prostu nie chciała w rzeczywistych warunkach fizycznych i finansowych stawić czoła rosyjskiemu zagrożeniu" - podsumowuje.

Czytaj więcej:

Media w USA: Polska stała się "nowym środkiem ciężkości" w Europie

Atlantic Council: Polska ma szanse zostać liderem w Europie

"Daily Mail": Czas przedkładać stosunki z Polską nad te z Francją i Niemcami

Holenderski historyk o wpływie Rosji w Europie: "Nie wszystkie kraje wycierpiały tyle, co Polska"

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 09.05.2024
    GBP 4.9986 złEUR 4.2993 złUSD 4.0076 złCHF 4.4061 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement