Brexit: UK-EU freedom of movement 'to end in March 2019'
Dokument zostanie przygotowany przez Migration Advisory Committee (MAC), niezależną komisję doradczą ds. migracji, na zlecenie minister spraw wewnętrznych Amber Rudd, i zajmie się m.in. "kosztami i zyskami dla brytyjskiej gospodarki wynikającymi z migracji z Unii Europejskiej".
Eksperci mają również stworzyć szczegółowy profil 3,3 mln migrantów z UE, w tym miliona Polaków, biorąc pod uwagę m.in. rozmieszczenie geograficzne, poziom wykształcenia i doświadczenia zawodowego, a także formę zatrudnienia. Będą konsultacje m.in. z przedstawicielami największych firm, sektorów gospodarki, związków zawodowych i organizacji reprezentujących migrantów.
Krytycy zwracają jednak uwagę, że decyzja o przygotowaniu szczegółowej analizy migracji z Unii Europejskiej jest spóźniona, bo wnioski z badania zostaną zaprezentowane dopiero we wrześniu 2018 roku, zaledwie na siedem miesięcy przed planowanym wyjściem Wielkiej Brytanii z UE.
Dziennik "The Times" zwrócił uwagę, że brytyjski rząd zapowiedział opublikowanie na jesieni bieżącego roku proponowanego zarysu przyszłej polityki migracyjnej, ale w miarę postępu prac badaczy z MAC będzie on ulegał zmianie. "To oznacza, że jeszcze przez miesiące nie będzie jasności dotyczącej przyszłych przepisów" - napisała gazeta.
W liście do MAC minister Rudd zaznaczyła, że przewiduje "okres implementacji" po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, dzięki któremu pracodawcy i obywatele Unii mieszkający na Wyspach nie będą musieli się mierzyć z nagłą zmianą dotychczasowych zasad.
Tłumacząc zakres badania, Rudd dodała, że "opuszczenie Unii Europejskiej daje nam możliwość odzyskania kontroli nad imigracją", ale zapewniła, że jest intencją rządu, aby w przyszłości "nadal przyciągać tych, którzy są korzystni dla nas gospodarczo, społecznie i kulturalnie".
Wiceminister spraw wewnętrznych Brandon Lewis zapowiedział rano w rozmowie z BBC Radio 4, że dotychczasowa "swoboda przepływu osób skończy się wraz z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej na wiosnę 2019 roku" i zostanie zastąpiona brytyjskim systemem imigracyjnym, ale nie wykluczył przyszłych okresów przejściowych na mocy nowego prawa.
Brytyjskie media spekulują, że okres przejściowy, w trakcie którego przepisy migracyjne mogą być tymczasowo rozluźnione, może potrwać od roku do trzech lat, w zależności od wyniku negocjacji pomiędzy Wielką Brytanią a UE.
Lewis potwierdził także, że rząd wciąż utrzymuje długoterminowy cel obniżenia migracji netto do poziomu poniżej 100 tys. osób rocznie, pomimo sprzeciwu niektórych członków gabinetu, m.in. ministra finansów Philipa Hammonda.
W Wielkiej Brytanii mieszka około miliona Polaków, którzy stanowią największą mniejszość narodową. Ich status prawny po Brexicie jest przedmiotem trwających negocjacji pomiędzy rządem w Londynie a Unią Europejską.