Barcelona and Bayern Munich advance to Champions League semifinals
Jeszcze przed przerwą zawodnicy Bayernu strzelili kolejne cztery gole i odwrócili losy rywalizacji. Fabiano wyciągał piłkę z siatki po dwóch strzałach Lewandowskiego oraz uderzeniach Jerome'a Boatenga i Thomasa Muellera. Polski napastnik w tym sezonie Ligi Mistrzów zdobył łącznie pięć bramek.
To był piąty mecz w historii LM, w którym jedna drużyna zdobyła co najmniej pięć bramek w pierwszej połowie. Bawarczycy dokonali tej sztuki po raz trzeci. Poprzednio w 2012 i 2014 roku, kiedy w spotkaniach grupowych wygrali odpowiednio z Lille u siebie 6:1 oraz na wyjeździe z AS Roma 7:1.
Takim wyczynem może się też pochwalić Monaco (8:3 z Deportivo La Coruna w 2003 roku), a Szachtar Donieck w październiku, w wyjazdowym meczu z BATE Borysów wbił do 45. minuty aż sześć goli. Ostatecznie wygrał 7:0.
Porto do tego dnia pozostawało jedyną drużyną bez porażki w tej edycji LM. Barcelona kwestię awansu rozstrzygnęła praktycznie już w pierwszym meczu, kiedy w stolicy Francji wygrała 3:1. Na Camp Nou "Duma Katalonii" postawiła kropkę nad "i". Zwycięstwo zapewnił jej Neymar. Brazylijczyk wpisał się na listę strzelców w 14. i 34. minucie.
"Po prostu zrobiliśmy to samo co w Paryżu. Wyszliśmy na boisko, narzuciliśmy swój styl gry i zdobyliśmy bramki" - podkreślił Neymar.
Wczoraj Real Madryt podejmie lokalnego rywala - Atletico. W ubiegłym tygodniu był bezbramkowy remis. Natomiast Juventus będzie w Monako bronił jednobramkowej zaliczki z Turynu.