'I can't live on 2,000 pounds a month of benefits'

Clare Bache będzie musiała pożegnać się z 600 z 2 647 funtów świadczeń socjalnych, jakie dostaje co miesiąc od brytyjskiego rządu.

Zdaniem Brytyjki, przez wielką reformę systemu socjalnego "ludzi nie będzie stać, aby nakarmić swoje dzieci". "Fakt, że nie wiem, czy moja rodzina będzie miała dach na głową, jest stresujący. Przyszłość wygląda bardzo ponuro" - zaznacza kobieta, cytowana przez "Daily Express".

38-latka, która mieszka w wiktoriańskim domu w Erdington (Birmingham), nie pracuje od 20 lat, tłumacząc, że brak zatrudnienia to nie jej wina. "Niektórzy mówią mi, żebym pozbyła się samochodu, ale publiczny transport nie sprawdza się w każdej sytuacji. Muszę odebrać wszystkie dzieci ze szkoły, mam wizyty u lekarza" - tłumaczy brytyjskiej gazecie 38-latka.

Kobieta odpiera zarzuty, iż jest ciężarem dla państwa i podatników. "To nie jest tak, że nigdy nie pracowałam. W każdym razie teraz nie mogę, bo muszę opiekować się dziećmi" - wyjaśnia Bache.

Działacz lobby dbającego o interesy podatników (TaxPayers' Alliance) Matthew Sinclair zaznacza, że ograniczenia zasiłków nie powinny sprawić rodzinom "wielkich trudności". "Osoby pobierające świadczenia wciąż będą mogły liczyć na mniej więcej tyle, ile zarabia w Wielkiej Brytanii przeciętna pracująca rodzina" - podkreśla Sinclair.