Sześćdziesięciopięcioletnia Tajka, uznana za zmarłą, zaczęła dawać z trumny sygnały życia tuż przed planowaną kremacją w świątyni - przekazał dzisiaj portal Thai Examiner. Lekarze ustalili, że kobieta cierpiała na skrajną hipoglikemię, czyli niebezpiecznie niski poziom glukozy we krwi, co spowodowało stan przypominający śmierć.więcej