Wimbledon: Hurkacz i Djokovic dokończą dzisiaj mecz, Zieliński zagra w deblu

Mecz Huberta Hurkacza z broniącym tytułu Novakiem Djokovicem został przerwany z powodu ciszy nocnej przy prowadzeniu serbskiego tenisisty 7:6 (8-6), 7:6 (8-6).
O skali wyzwania, jakie było przed 26-letnim wrocławianinem, mówiło kilka faktów i liczb. W pięciu wcześniejszych pojedynkach z 10 lat starszym Serbem wygrał tylko dwa sety, w tym jednego cztery lata temu właśnie w Londynie.
Djokovic, który przez 389 tygodni był na czele światowego rankingu, w niedzielę rozgrywał setny mecz na kortach All England Lawn Tennis and Croquet Clubu, a jego dotychczasowy bilans to 89-10. Tenisista z Belgradu wygrał już tę imprezę siedem razy, w tym jej cztery ostatnie edycje. Ma też w dorobku 23 tytuły wielkoszlemowe i jest pod tym względem rekordzistą.

Prawdziwą twierdzą "Nole", który w tym roku triumfował już w Australian Open i French Open, jest londyński kort centralny, gdzie ostatniej porażki doznał 7 lipca 2013 roku w finale z Andym Murrayem, co realizator transmisji przypomniał na początku pojedynku z Hurkaczem.
Pogoda tym razem nie przeszkadzała tenisistom, a poza tym już przed tym spotkaniem zdecydowano o zasunięciu dachu nad kortem centralnym. Zbliżała się jednak obowiązująca od godz. 23:00 czasu lokalnego cisza nocna i mecz został przerwany przed rozpoczęciem trzeciej odsłony, bo nie było szans, by skończyć trzeciego seta.
Obaj tenisiści ponownie pojawią się na korcie centralnym dzisiaj najwcześniej o godz. 14:30 czasu UK. Na zwycięzcę w 1/8 finału czeka już Rosjanin Andriej Rublow (nr 7).

Wcześniej, bo ok. 13:00 czasu UK, na kort numer 17 wyjdą Jan Zieliński i jego partner Hugo Nys z Monako. Finaliści tegorocznego Australian Open, którzy w Londynie są rozstawieni z numerem czwartym, spotkają się w drugiej rundzie z Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną i Francuzem Adrianem Mannarino.
Na triumfatorów w 1/8 finału czeka brytyjsko-nowozelandzka para Jamie Murray - Michael Venus (nr 13.).
Czytaj więcej:
Wimbledon: Hurkacz awansował do 1/8 finału i czeka na Djokovica
Wimbledon: "Polska niedziela" na korcie centralnym zamiast "Middle Sunday"