Kiedy liczba ludności na świecie osiągnie apogeum? Wcześniej, niż dotąd zakładano

Raport przewiduje, że przy obecnych trendach liczba ludności świata osiągnie najwyższy poziom - 8,8 mld - jeszcze przed połową stulecia, a następnie gwałtownie spadnie. Ocena ta różni się od przewidywań ONZ, która oszacowała, że liczba ludności na świecie osiągnie 9,7 mld w połowie wieku i będzie rosła przez kilka kolejnych dekad.
Nowa prognoza, opublikowana dzisiaj, została sporządzona przez grupę Earth4All, w ramach której współpracuje kilka wiodących instytucji naukowych i ekonomicznych, zajmujących się ochroną środowiska.
World ‘population bomb’ may never go off as feared, finds study https://t.co/emYpz5GH48
— The Guardian (@guardian) March 27, 2023
Prognoza została zlecona przez Klub Rzymski w celu kontynuacji badania "Limits to Growth" sprzed ponad 50 lat. Jednak raport sporządzono przy użyciu zmienionej metodologii, uwzględniającej także takie kwestie, jak podnoszenie poziomu wykształcenia - zwłaszcza kobiet, oraz wzrost dochodów.
Klub Rzymski, to założony w 1968 roku ośrodek analityczny, zrzeszający naukowców, polityków i biznesmenów, zajmujący się badaniem globalnych problemów, w tym także dotyczących środowiska.
Raport zakłada dwa scenariusze. W bardziej obciążającej dla środowiska wersji w szczytowym roku 2046 roku Ziemię będzie zamieszkiwać 9 mld ludzi, następnie zaś liczba ta zacznie spadać, osiągając 7,3 mld w 2100 roku.
W wersji optymistycznej apogeum nadejdzie o sześć lat wcześniej i będzie niższe: w tym scenariuszu maksymalna liczba ludzi wyniesie 8,5 mld i nastąpi to już w 2040 roku. Zmniejszanie się populacji będzie zaś procesem szybszym: w 2100 roku jej liczba spadnie do około 6 mld - podaje "Guardian".
Czytaj więcej:
Prawie jedna czwarta mieszkańców Kanady to imigranci
Populacja Anglii i Walii "mocno w górę". Powodem imigracja
Jest nowy raport na temat otyłości na świecie. Dane są alarmujące
"Dziennik Gazeta Prawna”: W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci
"Economist": Demograficzny koszmar w Rosji, a będzie jeszcze gorzej