Amerykanie spędzają zaledwie 5 proc. swojego czasu na świeżym powietrzu

"Nasze badania pokazują, że ludzie spędzają 65 proc. swojego czasu w domach, 25 proc. w innym środowisku wewnętrznym, 5-7 proc. w środkach transportu, na zewnątrz spędzają zazwyczaj mniej niż 5 proc. swojego czasu" - wskazuje prof. John Spengler.

Choć w czasach, kiedy tak wiele mówi się o zanieczyszczeniu powietrza, wydaje się to taktyka niepozbawiona sensu. Jednocześnie prof. Spengler wskazuje na zagrożenia, które czają się również w naszych domach czy biurach.

Okazuje się jednak, że często przesiadując w domach pozbawiamy się kontaktu z najlepszym "lekarzem" - naturą. Wieloletnie badania i dane zebrane z ponad 20 krajów doprowadziły naukowców do wniosków, że spędzanie czasu na świeżym powietrzu to samo zdrowie. "Spędzanie czasu w otoczeniu przyrody sprawia, że czujemy się zdrowsi, ale do tej pory wpływ przyrody na nasze dobre samopoczucie w perspektywie długoterminowej nie został w pełni zrozumiany" - podkreśliła autorka badania, Caoimhe Twohig-Bennett.

Badania wykazały, że przebywanie na świeżym powietrzu i mieszkanie w bliskim sąsiedztwie terenów zielonych zmniejsza ryzyko cukrzycy typu 2, chorób układu krążenia, zbawiennie wpływa na sen, obniża ciśnienie krwi, obniża poziom stresu i kortyzolu, pozwala wzmocnić układ odpornościowy i zmniejszyć ryzyko stanów zapalnych.

"Przebywanie na świeżym powietrzu coraz częściej uznawane jest za metodę profilaktyki zdrowia, a nawet leczenia niektórych schorzeń" - wskazuje prof. Andy Jones.