Keira Knightley gwiazdą świątecznej reklamy Waitrose inspirowanej filmem "To właśnie miłość"
Partnerem Knightley w trzyminutowym spocie jest Joe Wilkinson, znany m.in. z programu Celebrity Traitors. W reklamie wciela się on w rolę wdowca Phila, wciąż opłakującego zmarłą żonę.
Jak sam przyznaje, jedyną osobą, z którą jego ukochana zgodziłaby się go "zobaczyć w związku", byłaby właśnie Keira Knightley.
Los sprawia, że para spotyka się przypadkowo przy ladzie z serami w sklepie Waitrose. To przypadkowe spotkanie prowadzi do serii nieco niezręcznych, ale pełnych ciepła scen – wspólnej herbaty w elegancko udekorowanym salonie i rozmów o świętach.
Kiedy Phil zauważa prezent podpisany imieniem "Mark", przeżywa chwilę wątpliwości – na wzór słynnej sceny z Emmą Thompson w "To właśnie miłość". Ostatecznie postanawia odzyskać równowagę, piekąc domową zapiekankę z indykiem i przynosząc go bohaterce.
Okazuje się, że "Mark" to nie rywal, lecz brat Knightley (w prawdziwym życiu brat Knightley ma na imię Caleb), a reklama kończy się ich pocałunkiem w blasku światełek choinkowych.
Reklama spotkała się z mieszanymi reakcjami. Część widzów uznała ją za uroczą i klasycznie brytyjską, inni – za zbyt kiczowatą i przesadnie nostalgiczno-romantyczną.
Mimo to, sam Richard Curtis, reżyser filmu, do którego spot nawiązuje, pochwalił produkcję, określając ją jako "sweet as pie" ("słodką jak ciasto").
Według niektórych komentatorów, kampania Waitrose celnie trafia w emocje widzów wychowanych na brytyjskich komediach romantycznych z początku XXI wieku.
Dla jednych to powrót do świątecznej magii, dla innych – przykład, że granica między ciepłem a kiczem bywa wyjątkowo cienka.
Czytaj więcej:
Świąteczna reklama John Lewis rozpoczyna odliczanie do Bożego Narodzenia





























