Polacy mieszkający za granicą nie unikną mobilizacji w razie wojny

Jak podaje "GW", dotychczas ustawa o obronie ojczyzny nie określała precyzyjnie, czy Polacy mieszkający za granicą muszą stawić się na wniosek mobilizacyjny w przypadku konfliktu zbrojnego na terenie RP.
Zapisano w niej - jak czytamy - że w przypadku zasadniczej służby wojskowej nie powołuje się obywateli polskich, którzy stale zamieszkują za granicą przez okres co najmniej 2 lat i którzy nie posiadają miejsca pobytu stałego albo czasowego trwającego ponad 3 miesiące na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Gazeta zwraca uwagę, że o mobilizacji nie było jednak ani słowa. "Ale widmo konfliktu z Rosją sprawiło, że rząd w styczniu 2025 roku znowelizował i zaostrzył przepisy, które teraz nie pozostawiają złudzeń".
"W przypadku wojny powołanie może otrzymać każdy polski obywatel pomiędzy 18. a 60. rokiem życia. Bez względu na kraj zamieszkania i rezydencję podatkową. Wyjątkami są osoby, którym na służbę nie pozwala stan zdrowia, kobiety w ciąży lub opiekujące się dziećmi, osoby, których kwalifikacje lub zajmowane stanowiska są niezbędne dla zapewnienia obrony i bezpieczeństwa państwa, a także ci, którzy posiadają drugie obywatelstwo" - czytamy.
Czytaj więcej:
Sondaż: 67 proc. badanych Polaków wierzy, że sojusznicy pomogą nam w przypadku ataku Rosji
Sondaż: 70 proc. Polaków nie zamierza wyjechać z kraju w razie ataku Rosji
Sondaż: Niemal połowa Polaków nie zgłosiłaby się do obrony kraju w przypadku zagrożenia wojną