Skandal w brytyjskim "Big Brotherze". Mickey Rourke usunięty z programu
"Mickey Rourke zgodził się opuścić program po rozmowie z Wielkim Bratem. Dotyczyła ona dalszego używania przez niego nieprzyzwoitego słownictwa oraz zachowań, które w tym programie są nie do zaakceptowania" – poinformował rzecznik prasowy "Celebrity Big Brother UK" w rozmowie z portalem Variety jeszcze przed emisją odcinka, w którym pokazano wybryki Rourke’a.
Rozmowa Rourke’a z Wielkim Bratem była następstwem jednego z zadań, które miał wykonać wspólnie z kolegą z programu, Chrisem Hughesem. Ich kłótnia nie zakończyła się użyciem siły fizycznej, ale hollywoodzki gwiazdor w jej trakcie używał słownictwa, które powszechnie używane jest jako agresywne i zastraszające.
Sytuacji nie udało się załagodzić współuczestnikom programu. Niedługo potem Rourke trafił do Pokoju Zwierzeń.
Hollywoodzki gwiazdor żałował swojego zachowania, za co przeprosił zarówno Hughesa, jak i Wielkiego Brata. Aktor tłumaczył, że przez całe życie pracuje nad swoim wybuchowym temperamentem, ale wciąż nie zawsze udaje mu się utrzymać nerwy na wodzy. Wielki Brat nie miał jednak innego wyjścia i za złamanie regulaminu usunął Rourke’a ze swojego domu.
"Sam jestem sobie winny. Wiem o tym. Łatwo mnie wkurzyć i od razu wybucham. Przepraszam za to. Jest mi za siebie wstyd. Chcę się spakować i wyjechać" – mówił na pożegnanie z programem aktor.
Nie były to pierwsze kłopoty Rourke w brytyjskim show. Na początku ubiegłego tygodnia aktor otrzymał ostrzeżenie za niewłaściwe słowa, które doprowadziły do wymiany zdań z również występującą w programie JoJo Siwą, która zareagowała na jego homofobiczny komentarz. Następstwem było ostrzeżenie o wyrzuceniu go z programu, jeśli takie sytuacje będą się powtarzać. Rourke również przeprosił wtedy za swoje komentarze.
W sprawie obraźliwych komentarzy w tamtej sytuacji zareagował także rzecznik stacji iTV, w której nadawany jest program.
"Wszyscy uczestnicy przechodzą wcześniej szkolenie z zakresu wymaganych od nich zachowań związanych z zapewnieniem szacunku dla innych i inkluzywnością. Zostają przygotowani do programu i przedstawione zostają im nasze oczekiwania, jeśli chodzi o język i zachowania. Są obserwowani przez 24 godziny na dobę, więc każde złamanie tych zaleceń jest natychmiast rozpatrywane" – wyjaśnił.
