Największe jezioro w Anglii ma być oczyszczone. Było traktowane jak "otwarty ściek"

Minister środowiska Steve Reed zobowiązał się do podjęcia działań mających na celu zapewnienie, że do Windermere będzie trafiać "tylko deszczówka".

Przemawiając podczas wizyty w tym regionie, Reed zapowiedział, że rząd będzie współpracował z przedsiębiorstwem wodociągowym, władzami lokalnymi w Cumbrii i grupami ekologicznymi w celu opracowania studium wykonalności w celu wyeliminowania wszystkich zrzutów do jeziora.

Obecnie do jeziora odprowadzane są oczyszczone i nieoczyszczone ścieki, co zdaniem naukowców przyczyniło się do zakwitu glonów, w wyniku czego woda staje się zielona.

United Utilities, przedsiębiorstwo wodociągowe obsługujące Windermere, zobowiązało się do poprawy jakości wody i przeznaczyło 200 mln funtów na oczyszczanie ścieków.

W 2024 r. ujawniono, że firma ta wielokrotnie nielegalnie odprowadzała miliony litrów surowych ścieków do jeziora w ciągu trzech lat.

Minister Reed stwierdził, że jest to "całkowicie niedopuszczalne". Nie podał jednak szczegółów, w jaki sposób zatrzymane zostaną wszystkie zrzuty do Windermere, ale prawie na pewno będzie to wymagało dużej sieci nowych rur kanalizacyjnych.

W zeszłym roku United Utilities opublikowało studium wykonalności, które wykazało, że potrzeba 42 mil (67 km) nowych rur, aby odprowadzać zrzuty w dół rzeki i 205 mil (330 km) nowej sieci, aby podłączyć prywatne oczyszczalnie ścieków. Studium nie zostało oszacowane, ale prawdopodobnie będą to koszty rzędu setek milionów funtów.

Matt Staniek, działacz na rzecz walki z zanieczyszczeniem ściekami i twórca ruchu "Save Windermere", podkreśla, że obecnie woda w jeziorze nie jest bezpieczna, by się w niej kąpać. 

Zaprzecza temu Nigel Wilkinson, który powołuje się na oficjalne dane dotyczące jakości wody w kąpieliskach. Według ostatniej oceny jakości wody dokonanej we wrześniu ub. roku,  Windermere ma doskonałe warunki do kąpieli.