Wielka Brytania w obliczu kryzysu zatrudnienia wśród młodzieży. Liczba "NEETS" sięga prawie 1 mln

Liczba osób NEET wzrosła o ponad ćwierć miliona w ciągu ostatnich trzech lat. Oznacza to, że jedna na osiem młodych osób w całym kraju nie ma pracy, nie kształci się ani nie odbywa szkoleń.

Tymczasem rynek pracy w Wielkiej Brytanii się ochładza, ponieważ pracodawcy borykają się z planowanymi podwyżkami podatków przez rząd, podwyższonymi kosztami pożyczek i powolnym wzrostem gospodarczym.

Biuro Statystyk Krajowych (ONS) podkreśla, że istnieją problemy z jakością badania siły roboczej, co oznacza, że dane te należy traktować z ostrożnością. Jednak eksperci stwierdzili już wcześniej, że w ostatnich latach nastąpił wyraźny wzrost liczby osób niepracujących zawodowo (NEET).

Rząd jest coraz bardziej zaniepokojony sytuacją młodzieży w krytycznych dla nich latach między szkołą a pracą. Brak rozwiązania tego problemu może utrudnić gospodarkę i spowodować trwałe szkody dla całego pokolenia młodych ludzi.

Partia Pracy ogłosiła pod koniec ubiegłego roku plany "gwarancji dla młodzieży", aby zapewnić każdemu młodemu człowiekowi dostęp do edukacji lub szkolenia, mającego pomóc w znalezieniu pracy - w tym poprzez program "młodzieżowych pionierów", który ma zostać uruchomiony tej wiosny.

Eksperci twierdzą, że wzrost liczby osób NEET nastąpił po latach niedofinansowania wsparcia zatrudnienia, a także po wpływie lockdownów spowodowanych przez Covid i gwałtownym wzroście złego stanu zdrowia psychicznego wśród młodzieży.

Zdaniem dyrektora Work Foundation na Uniwersytecie Lancaster, Bena Harrisona, duża liczba młodych ludzi aktywnie poszukuje pracy, ale ma trudności ze znalezieniem jej. 392 000 z nich jest bezrobotnych, z czego 64% to młodzi mężczyźni.

Tymczasem liderzy biznesu zauważyli, że zatrudnienie młodzieży może być szczególnie utrudnione przez narzucony przez rząd od kwietnia br. wzrost składek na ubezpieczenie społeczne pracodawców oraz podniesienie stawek krajowej płacy minimalnej.