Mandaty za parkowanie w Londynie wzrosną do 160 GBP. Burmistrz dał gminom "zielone światło"

Jednym z największych problemów wymienianych przez osoby, które wzięły udział w konsultacjach przeprowadzonych przez London Councils, była ilość bezkarnie parkowanych samochodów na chodnikach.

W latach 2023/24 w Londynie wystawiono kierowcom rekordową liczbę 8,3 mln mandatów za parkowanie, co przyniosło gminom milionowe dochody.

Zgodnie ze zmianami zatwierdzonymi przez Khana, wszystkie rodzaje mandatów za parkowanie wystawianych przez stołeczne gminy wzrosną o 30 funtów.

Opłaty wyższego stopnia w strefach "pasma A" - zazwyczaj w centrum Londynu lub podmiejskich centrach miast - wzrosną ze 130 do 160 funtów, a w strefach "pasma B" ze 110 do 140 funtów. Wyższe kary są stosowane w przypadku poważniejszych wykroczeń, takich jak parkowanie na żółtych liniach lub w przypadku spowodowania utrudnień.

Opłaty niższego stopnia - które są zwykle nakładane, gdy kierowcy przekroczą czas, za który zapłacili za parkowanie na parkingu lub w zatoce parkingowej na ulicy - wzrosną z 80 do 110 funtów w strefach "pasma A" i z 60 do 90 funtów w strefach "pasma B".

Kierowcy, którzy dokonają płatności w ciągu 14 dni, nadal będą mogli skorzystać z 50-procentowej zniżki.

Mandaty nakładane za parkowanie na pasach dla autobusów i za wykroczenia związane z "ruchem drogowym" - takie jak zatrzymanie się na skrzyżowaniu oznaczonym żółtymi kwadratami lub wykonanie zakazanego skrętu - wzrosną z 130 do 160 funtów.

Zmiany te sprawią, że najwyższe kwoty mandatów będą zbieżne z mandatami w wysokości 160 funtów nakładanymi przez Transport for London za parkowanie na "czerwonych trasach"lub na pasach dla autobusów TfL.

Po wydaniu zgody przez burmistrza 5 lutego, minister transportu Heidi Alexander ma miesiąc na wniesienie zastrzeżeń. Jeśli decyzja zostanie zaakceptowana, będzie to pierwszy raz od 2010 roku, kiedy rząd zatwierdził podwyżkę mandatów za parkowanie w Londynie.

Poprzedni rząd torysów jasno dał do zrozumienia 33 gminom, że nie poprze żadnych podwyżek mandatów za parkowanie.

W zeszłym tygodniu serwis The Standard ujawnił, że kontrolerzy parkowania w dzielnicy Ealing znaleźli się pod presją, by wystawiać określoną liczbę mandatów dziennie pod groźbą wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.

Odpowiadając na obawy, że gminy wykorzystują mandaty do "zarabiania pieniędzy", organizacja London Councils stwierdziła, że wszelkie wpływy z tego tytułu muszą być przeznaczane na programy transportowe, w tym zazwyczaj na pokrycie kosztów Freedom Pass, który zapewnia bezpłatny transport publiczny dla starszych i niepełnosprawnych londyńczyków, a który kosztuje 350 milionów funtów rocznie.

Prawie połowa z 1 600 respondentów biorących udział w konsultacjach przeprowadzonych przez londyńskie rady miejskie nie chciała podwyższenia kar za parkowanie. Większość z nich powoływała się na obciążenie finansowe, które wpłynie na ich koszty utrzymania.

Jednak London Councils twierdzi, że "PCN ma działać odstraszająco i zwiększać poziom przestrzegania przepisów" oraz poprawiać bezpieczeństwo i warunki dla wszystkich użytkowników dróg.