USA: W Nowym Jorku rozpoczęto naloty na nielegalnych imigrantów

NBC podkreśla, że naloty są częścią wzmożonych działań administracji Donalda Trumpa, mających na celu zwiększenie liczby deportacji i uczynienie ich bardzo widocznymi - m.in. dlatego mają miejsce w dużych aglomeracjach.

Sekretarz ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem potwierdziła, że była obecna, gdy funkcjonariusze ICE i innych organów ścigania aresztowali co najmniej jedną osobę w dzielnicy Highbridge w Bronksie.

Według danych z Furman Center na Uniwersytecie Nowojorskim (NYU), wskaźnik poważnej przestępczości w Highbridge jest wyższy niż w całym mieście.

Chociaż przepisy miejskie i stanowe zabraniają policji angażowania się w egzekwowanie prawa imigracyjnego, funkcjonariusze nowojorscy byli częścią grupy zadaniowej ds. inwestygacji Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (HSI), zajmującej się naruszeniami federalnego prawa karnego.

W opinii policjantów, aresztowaną osobę poszukiwano pod zarzutem poważnych przestępstw, w tym porwania, napaści i włamania.

"Nie zawahamy się współpracować z władzami federalnymi, aby postawić przed sądem brutalnych przestępców — tak jak robiliśmy to przez lata. Nasze zaangażowanie w ochronę przestrzegających prawa mieszkańców naszego miasta - zarówno obywateli, jak i imigrantów - pozostaje niezachwiane" - argumentował burmistrz Nowego Jorku Eric Adams.

Jak jednak twierdzi NBC, najnowsze dane administracji Trumpa pokazują, że około połowa osób aresztowanych ostatnio przez ICE nie ma przeszłości kryminalnej.

Prezes Nowojorskiej Koalicji Imigracyjnej (NYIC) Murad Awawdeh potępił działania egzekucyjne jako "nalot reklamowy" i opublikował zdjęcia i filmy z Kristi Noem w kamizelce kuloodpornej, gdy przewodniczyła operacji w Bronksie.

"Bez względu na to, jak administracja Trumpa przedstawia kwestię egzekwowania prawa, nie chodzi o bezpieczeństwo publiczne, chodzi o wzbudzenie strachu w naszych społecznościach imigrantów" – przekonywał cytowany przez NBC Awawdeh.