Kanada: Policja w Saskatchewan opublikowała najdziwniejsze zgłoszenia na numer 911

Dziesiąte miejsce na liście zajęła osoba wykluczona cyfrowo, która zadzwoniła pod numer 911, aby poinformować, że nie rozpoznaje jednego z nazwisk na liście znajomych w mediach społecznościowych.

Miejsce dziewiąte należy do chłopca, który zadzwonił na policję, skarżąc się, że rodzice zmuszają go do sprzątania pokoju.

Pozycję ósmą przyznano osobie, która zgłosiła, że w okolicy jej domu pojawił się lis, który "straszy miejscowego kota".

Inni dzwoniący skarżyli się na pszczoły w domu, problemy z odblokowaniem telefonu komórkowego lub na to, że ktoś zrzucił im lody na ziemię.

Czwarte miejsce na liście przyznano osobie, która pod numerem alarmowym zgłosiła, że "jej kot jest wredny", i poprosiła o przysłanie policjanta.

Na trzecim miejscu znalazło się zgłoszenie od osoby, która nie radziła sobie z niesprawną pralką, a miejsce drugie zajął nieutalentowany matematycznie młodzieniec proszący o pomoc w rozwiązaniu zadania, bo "nie chciał oblać testu następnego dnia".

Miejsce pierwsze zajął mieszkaniec, który wiele, wiele razy zgłaszał, że w trakcie imprezy ktoś najwyraźniej zabrał mu tamburyn.

Królewska Policja Konna we wpisie na Facebooku podsumowała, że pod telefon alarmowy 911 należy dzwonić tylko w nagłych wypadkach i w sprawie przestępstw w toku, i zasady tej należy przestrzegać niezależnie od tego, "czy ktoś czuje się sfrustrowany pralką, próbuje odblokować telefon czy podejrzewa obecność lisa".

Nieuzasadnione dzwonienie na numer alarmowy 911 w Saskatchewan grozi karą grzywny w wysokości do 1400 dolarów - dodała agencja UPI.