Londyn: Kradzież biżuterii wartej 10,4 mln funtów. To jedno z największych włamań do domu w historii
Mężczyzna wtargnął do środka przez okno na drugim piętrze i rozbił sejf, by dokonać jednej z największych kradzieży w historii w Wielkiej Brytanii.
Włamanie miało miejsce w domu z 13 sypialniami przy Avenue Road, St John's Wood, w sobotę 7 grudnia, podczas gdy w środku przebywali domownicy.
Według ustaleń "Guardiana", złodziej wtargnął o godzinie 17:11 i przez pięć minut buszował po pokojach, po czym zszedł po schodach na pierwsze piętro, gdzie udało mu się odnaleźć kosztowności. Zdołał włamać się do sejfu, w którym przechowywano część biżuterii, a pozostałe skradł z toaletki.
O 17:30 uciekł przez okno na drugim piętrze.
Jewellery worth £10.4m stolen from London home in one of Britain’s biggest burglaries - detectives hunting ‘lone wolf’ burglar https://t.co/onbNjz1od8
— Dr Ruth Delaforce (@Dr_R_D) December 30, 2024
Podejrzany, który był uzbrojony w broń, został uchwycony przez kamery monitoringu, które zarejestrowały go również przeszukującego pokoje w rezydencji o powierzchni 2 045 metrów kwadratowych. Miał zasłoniętą twarz, a policja i prywatni detektywi próbują go zidentyfikować.
Poszkodowana rodzina zaoferowała nagrody sięgające setek tysięcy funtów za schwytanie mężczyzny i zwrot biżuterii. W pięciopiętrowej rezydencji przebywało wówczas około ośmiu osób, w tym pracownicy i niektórzy członkowie rodziny. Rodzina pochodzi z Hongkongu.
Policja poinformowała, że włamywacz zdążył uciec z wartymi 150 000 funtów torebkami Hermès Crocodile Kelly, gotówką w kwocie 15 000 funtów i biżuterią wykonaną na zamówienie o wartości 10,4 mln funtów. Wśród skradzionych kosztowności były pierścionki z brylantami, naszyjnik i kolczyki.
Nagrania z monitoringu pokazują, że podejrzany jest białym mężczyzną w wieku od 20 do 30 lat, średniej budowy ciała. Miał na sobie ciemną bluzę z kapturem, spodnie typu cargo i szarą czapkę z daszkiem.
Jedno ze źródeł posiadających wiedzę na temat prowadzonego śledztwa podało, że broń podejrzanego wyglądała na mały miotacz ognia lub pojemnik ze szkodliwym sprayem, który miał obezwładnić każdą napotkaną osobę.
Detectives are hunting a 'lone' burglar who stole Jewellery and designer items worth more than 10 million pounds. It is thought to be one of the biggest ever thefts from a British home.
— Good Morning Britain (@GMB) December 31, 2024
Jonathan Swain reports. @SwainITV pic.twitter.com/cVdEjUkj9O
Policja ostrzegła osoby próbujące sprzedać skradzione przedmioty, że można je łatwo zidentyfikować, ale odmówiła udzielenia informacji, czy jej zdaniem kosztowności mogą już znajdować się poza granicami kraju i być sprzedawane na czarnym rynku międzynarodowym.
Csaba Virag, szef personelu pracujący u okradzionej rodziny, przyznał, że nagranie wideo dowodzi, iż złodziej kosztowności "z pewnością robił to już wcześniej".
Rodzina, której dom został splądrowany, zaoferowała nagrodę w wysokości do 500 000 funtów za informacje prowadzące do schwytania i skazania podejrzanego. Druga nagroda wynosi 10% wartości wszelkich odzyskanych przedmiotów.
Avenue Road jest jedną z najbogatszych ulic w UK, gdzie mieszka wielu zagranicznych miliarderów i milionerów.
Na początku tego roku firma ubezpieczeniowa Aviva wydała komunikat o wzroście o ponad 40% liczby szkód związanych z kradzieżami drogocennej biżuterii.
Czytaj więcej:
Oto 10 punktów na mapie Londynu, w których najczęściej dochodzi do kradzieży kieszonkowych
Epidemia kradzieży sklepowych w Londynie. Straty szacuje się na 15 mln funtów
Brytyjska policja ostrzega przed złodziejami kradnącymi paczki spod drzwi
Które rejony Londynu są najbardziej narażone na włamania do domów w okresie świąt?
A gdzie byli ochroniarze? Czy może ze względów oszczędnościowych zrezygnowali z ich usług?
Już dawno ich tu nie ma Bonaparte pewnie z bliskiego wschodu lub matuszki rassiji
A mnie ciekawi skąd ma facet takie pieniądze???? Moze z fabryk w ktorych pracują dzieci z Bangladeszu lub Indii a może ma fabrykę w Chinach gdzie ludzie rowniez pracują niewolniczo????