W styczniu ponownie wzrosną ceny energii w Wielkiej Brytanii

Według prognoz, gospodarstwo domowe zużywające przeciętną ilość gazu i energii elektrycznej od stycznia 2025 zapłaci 1 736 funtów w skali roku.

Oznacza to wzrost o 19 funtów rocznie, czyli o 1%, w porównaniu z obecnym średnim rocznym rachunkiem w wysokości 1 717 funtów, przy czym szanse na duży spadek w najbliższej przyszłości są niewielkie.

Regulator rynku energii Ofgem ogłosi w najbliższy piątek kolejny urzędowy limit cen na kwartał, a niektóre organizacje charytatywne mają obawy co do tego, jak mniej zamożne gospodarstwa domowe poradzą sobie w chłodniejszych miesiącach.

Limit cen energii ogranicza maksymalną cenę, jaką można naliczyć za każdą jednostkę gazu i energii elektrycznej, nie zaś za całkowity rachunek.

Oznacza to, że osoby mieszkające w większych nieruchomościach będą płacić więcej ze względu na wyższe zużycie energii, a osoby mieszkające w mniejszych lokalach będą płacić mniej.

Limit cenowy Ofgem, zewnętrznego organu nadzorującego rynek energii, dotyczy około 27 milionów gospodarstw domowych w Anglii, Walii i Szkocji. Inne zasady obowiązują w Irlandii Północnej.

Dr Craig Lowrey, główny konsultant w Cornwall Insight, przyznał, iż "nie wydaje się, aby istniały jakiekolwiek oznaki powrotu do poziomów sprzed kryzysu energetycznego". Ceny podskoczyły w 2022 r., kiedy wybuchł konflikt między Rosją a Ukrainą.

Firma konsultingowa, która jest wysoko ceniona za swoje trafne prognozy, spodziewa się również, że ceny pozostaną wyższe z powodu napięć geopolitycznych, niekorzystnych warunków pogodowych i konserwacji norweskiej infrastruktury gazowej. Rynek jest nadal "bardzo wrażliwy" na globalne wydarzenia.

W dalszej perspektywie Cornwall Insight przewiduje, że limit cen energii nieznacznie spadnie w kwietniu 2025 r. i ponownie w październiku 2025 r.

Firma zasugerowała, że rząd może nadal rozważać "sposoby ochrony osób szczególnie wrażliwych" przed wyższymi rachunkami za energię, takie jak taryfy socjalne.

Nowy rząd Partii Pracy spotkał się z krytyką za decyzję o wycofaniu dopłat do ogrzewania zimą dla milionów emerytów.

Peter Smith, dyrektor ds. polityki w organizacji charytatywnej National Energy Action, oznajmił, że wiele osób już "racjonuje zużycie energii" lub zadłuża się, aby móc ogrzać dom.

Tymczasem z sondażu przeprowadzonego na zlecenie National Debtline wynika, że 45% ankietowanych obawia się o swoje finanse w okresie zimowym, przy czym jedna czwarta z nich twierdzi, że ma to negatywny wpływ na ich zdrowie, a jedna piąta (22%) twierdzi, że regularnie nie może spać z powodu obaw związanych z pieniędzmi.

Badanie National Debtline wykazało, że ponad połowa dorosłych Brytyjczyków (53%) planuje podjąć konkretne działania tej zimy, aby zaoszczędzić na kosztach energii.

Około 12% planuje ograniczyć kąpiele i prysznice, 14% planuje ograniczyć wydatki na Boże Narodzenie, w tym kupić mniej prezentów, 14% planuje ograniczyć wydatki na podstawowe produkty, takie jak żywność, przybory toaletowe i odzież, a 8% planuje sprzedać przedmioty osobiste lub artykuły gospodarstwa domowego, aby pokryć rosnące rachunki za energię.

Spośród osób martwiących się o wysokość rachunków za energię, zaledwie 10% zwróciło się do dostawcy energii, a 8% poprosiło o udzielenie porady w zakresie zadłużenia.

National Debtline apeluje do każdego, kto martwi się o swoje finanse, do skontaktowania się z jej bezpłatną usługą doradczą.