Pyrrusowe zwycięstwo Realu Madryt. Kontuzje Rodrygo i Militao

Rodrygo odczuwał ból mięśnia i opuścił boisko już w 20. minucie, a Militao z powodu urazu kolana został zniesiony na noszach 10 minut później. 26-letni stoper z powodu kontuzji kolana stracił większość poprzedniego sezonu, wrócił na boisko w marcu po siedmiomiesięcznej przerwie.

Strzelanie w 34. min rozpoczął Vinicius, który z lewego skrzydła wbiegł w pole karne i potężnym strzałem pokonał bramkarza Sergio Herrerę. Pod koniec pierwszej połowy debiutujący w Realu obrońca Raul Asencio, który zastąpił Militao, posłał długie podanie do Jude'a Bellinghama, a Anglik będąc sam na sam przelobował bramkarza Osasuny.

W drugiej połowie Andrij Łunin zanotował asystę przy golu Viniciusa na 3:0. Ukraiński bramkarz Realu złapał piłkę po rzucie rożnym i od razu wykopał ją w stronę biegnącego sprintem Brazylijczyka, który wyprzedził obrońców Osasuny, minął golkipera i z wielkim spokojem umieścił piłkę w siatce.

Wysoki pressing "Los Blancos" przyniósł skutek w 69. min, gdy Brahim Diaz w polu karnym odebrał piłkę obrońcy Osasuny i podał do Viniciusa, który ustalił wynik meczu na 4:0.

Brazylijczyk, który niedawno zajął drugie miejsce w plebiscycie "Złota Piłka" na najlepszego piłkarza grającego w Europie w sezonie 2023/24, uzyskał osiem goli w tym sezonie La Liga. Skuteczniejszy jest tylko napastnik Barcelony Robert Lewandowski, który strzelił 12 bramek.

"Królewscy" podnieśli się po dwóch bolesnych porażkach z Barceloną (1:4) w La Liga i Milanem (1:3) w Lidze Mistrzów, po których hiszpańskie media zaczęły nawet spekulować, że doświadczony trener Carlo Ancelotti może zostać zwolniony.

Real z dorobkiem 27 pkt zajmuje drugie miejsce w lidze hiszpańskiej. Prowadząca Barcelona, która ma sześć punktów więcej, w niedzielę o godz. 21 zagra na wyjeździe z 10. w tabeli Realem Sociedad San Sebastian.