Universal credit switchover is a bad move, say charities

Około 2,6 miliona osób pobierających zasiłki otrzyma pisma wzywające do wnioskowania o przyznanie Universal Credit. Jednak czołowe organizacje charytatywne ostrzegają, że przymusowe przejście na ten zasiłek może spowodować, że niektóre osoby znajdujące się w trudnej sytuacji "nie będą w stanie zapłacić swoich rachunków".

Tymczasem rząd podkreśla, że przechodzenie na "system zasiłków dostosowany do XXI wieku" będzie "przeprowadzone z należytą starannością". Ministerstwo pracy i emerytur (DWP) dąży do tego, by do końca 2024 roku wszyscy świadczeniobiorcy przeszli na Universal Credit.

W pismach, które od dzisiaj będą rozsyłane, wnioskodawcy będą mieli określony termin (zazwyczaj trzymiesięczny) na złożenie wniosku o przyznanie zasiłku Universal Credit.

Organizacje charytatywne twierdzą jednak, że nie otrzymały żadnych zapewnień, iż osoby znajdujące się w trudnej sytuacji (szczególnie te z problemami psychicznymi i trudnościami w uczeniu się), które nie zareagują na czas, nie zostaną pozbawione dotychczasowych świadczeń.

Według rządowych analiz, prawie połowa z 2,6 miliona osób, które będą zobowiązane do przejścia na Universal Credit, otrzymuje obecnie zasiłek zwany Employment and Support Allowance, a kolejny milion osób otrzymuje obecnie tzw. tax credits.

Najnowsze prognozy ministerstwa sugerują, że po przejściu na Universal Credit:

• 1,4 mln osób otrzyma świadczenia wyższe o £220 miesięcznie,
• 300 000 osób otrzyma taką samą kwotę,
• 900 000 będzie w gorszej sytuacji.

Zmiana, określana jako migracja kontrolowana, rozpocznie się od skontaktowania się z około 500 wnioskodawcami, a następnie będzie stopniowo rozszerzana.

Procedura ta miała zostać przetestowana w programie pilotażowym w Harrogate, North Yorkshire, w 2019 roku, ale pandemia spowodowała jej przerwanie na początku 2020 roku. Od tego czasu DWP postanowiło nie rozpoczynać na nowo programu pilotażowego, ale przystąpić do przenoszenia wszystkich osób, które nadal otrzymują dotychczasowe świadczenia, do systemu Universal Credit.

Rząd twierdzi, że osoby, które poniosą straty w związku z tą zmianą, otrzymają dodatek zwany "ochroną przejściową", ale jego wartość będzie się obniżać, ponieważ nie będzie on wzrastał wraz z inflacją.

Eksperci ds. opieki społecznej doradzają obecnie osobom pobierającym dotychczasowe zasiłki, które obawiają się utraty świadczeń, aby dobrowolnie nie zmieniały miejsca zamieszkania, ponieważ nie będą kwalifikowały się do otrzymania dopłaty.