Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Who is going to help Polish homeless?

Who is going to help Polish homeless?
The mission of Barka UK is to provide severely excluded Eastern European migrants with the opportunity for reconnection and social reintegration. The Polish foundation has worked in the UK for 6 years.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Według oficjalnych danych, 40 procent londyńskich bezdomnych pochodzi z Europy Środkowo-Wschodniej. W tej grupie najwięcej jest Polaków, a tuż za nimi są Rumuni i Litwini. Można ich znaleźć niemal w każdej części brytyjskiej stolicy, a po raz pierwszy problem ten dostrzeżono w 2-3 lata po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W latach 2004-2007 na Wyspy przyjechały setki tysięcy imigrantów znad Wisły, jednak ich losy nie zawsze potoczyły się tak, jak sami by tego chcieli. Na angielskich ulicach wylądowało wielu naszych rodaków, którzy wstydzili przyznać się do porażki przed rodziną w kraju.

W 2007 roku władze dzielnicy Hammersmith and Fulham zaprosiły do Londynu Fundację Pomocy Wzajemnej Barka. Znana w Polsce organizacja, pomagająca osobom bezdomnym i wykluczonym ze społeczeństwa wyjść na prostą, podjęła się tego wyzwania. Z początku działała w trzech dzielnicach, które postanowiły wesprzeć finansowo pracę polskich specjalistów, a potem dołączyło się kolejnych 10 samorządów.

Pracownicy Barki chodzili po londyńskich ulicach, rozmawiali z bezdomnymi i próbowali ich przekonać do powrotu do Polski, gdzie na wszystkich potrzebujących czekała profesjonalna pomoc medyczna i terapeutyczna. Kompleksowe wsparcie Barki, w skład którego wchodzi także zakwaterowanie i organizacja kursów zawodowych, przekonało do tej pory prawie 3 tys. osób - bo tylu bezdomnych postanowiło odmienić swój los i wrócić.

Niestety, cięcia w budżetach brytyjskich samorządów dały się we znaki także Londynowi - z dofinansowania Barki stopniowo wycofywały się kolejne dzielnice, a zajmująca się brytyjskim oddziałem fundacji Ewa Sadowska obawia się, że wkrótce trzeba go będzie zamknąć.

Tymczasem problem bezdomności nie maleje - szacuje się, że co 10. bezdomny w Londynie to Polak. Z reguły nie zna on języka angielskiego na tyle, aby samemu szukać pomocy, a jego jedyna wiedza ogranicza się do znajomości darmowych jadłodajni. "Niemal każdy bezdomny jest uzależniony od alkoholu (rzadziej od narkotyków), dzięki któremu stara się zapomnieć o swoim losie. Wyjście z nałogu może mu zagwarantować tylko fachowa terapia - ale w języku polskim, a nie angielskim" - zaznacza Ewa Sadowska, która od lat pracuje z osobami wykluczonymi.

Dodaje ponadto, że Barka działa na zasadzie prewencji - to praca żmudna, wymagająca cierpliwowści i pełnego zaanagażowania. Tymczasem większość angielskich organizacji jedynie reaguje na tragiczne sytuacje, do których dochodzi na skutek piętrzących się problemów. Obie formy pomocy są potrzebne, ale powinny się wzajemnie uzupełniać.

Kto zatem zajmie się polskimi bezdomnymi na Wyspach, gdy zabraknie Barki? Kto im pomoże wrócić do kraju, do rodzin, do prawdziwego życia? Jak zaznacza Ewa Sadowska, Barka jeszcze się nie poddaje i szuka innych form finansowania.

Więcej na temat Barki można przeczytać w naszej Czytelni.
    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 31.05.2024
    GBP 5.0056 złEUR 4.2678 złUSD 3.9389 złCHF 4.3471 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement