Number of air quality monitoring stations to double around the country
Do końca tego roku ma zostać w Irlandii podwojona liczba punktów monitoringu smogu – poinformował minister środowiska Denis Naughten.
Obecnie na Zielonej Wyspie znajduje się prawie 60 stacji. Nowe urządzenia mają być połączone z internetem, dzięki czemu mieszkańcy będą mogli sprawdzać wyniki na bieżąco.
“Ogólnie według mapy Air Quality Index for Health Irlandia wypada całkiem dobrze. Nasz kraj mieści się w widełkach ustalonych przez Unię Europejską, jednak nie spełnia już wymogów Światowej Organizacji Zdrowia, czy Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - przekazał.
Program skierowany jest głównie na pomoc astmatykom. Minister poruszył tę kwestię już w 2016 roku podczas konferencji na temat zmian klimatycznych. Podkreślił, że każdego dnia 4 osoby umierają z powodu chorób wywołanych zanieczyszczonym powietrzem, a co 8. szpitalne łózko jest zajmowane przez pacjentów z chorobami układu oddechowego. Obecnie co 5. dziecko w Irlandii cierpi z powodu astmy.
Zdaniem autora raportu opublikowanego w “The Lancet Planetary Health”, stacje monitorujące nie mają większego wpływu na zdrowie mieszkańców.
“Zanieczyszczenie powietrza jest problemem społecznym, który można najlepiej rozwiązać od strony tych, którzy emitują toksyczne gazy. Na świecie najpopularniejszą metodą chronienia ludzi przed wdychaniem smogu są alerty zanieczyszczeń, ale z naszych badań wynika, że nie mają one prawie wpływu na zdrowie publiczne” - podkreślił naukowiec.
Zespół dr Honga Chena zbadał wpływ ostrzeżeń na 2,6 mln mieszkańców Toronto w Kanadzie, między 2003 a 2012 rokiem. Okazało się, że ze względu na błędy w przewidywaniu, ostrzeżenia czasami były nieadekwatne.
Choć dzięki metodzie spadła o 25% liczba wizyt na pogotowiu pacjentów z astmą, to nic się nie zmieniło dla osób cierpiących na choroby układu krążenia.
