Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Unemployed who ‘refuse to engage’ could lose benefits in Hunt crackdown

Unemployed who ‘refuse to engage’ could lose benefits in Hunt crackdown
Brytyjski rząd zapowiedział, że przywróci na rynek pracy 1,1 mln niekatywnych zawodowo osób. (Fot. Getty Images)
Welfare claimants who “refuse” to engage with their jobcentre or take work offered to them may lose benefits, under plans confirmed by the chancellor before next week’s autumn statement.

Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Brytyjski rząd jest obecnie skoncentrowany na brakach kadrowych w kraju. Problemu nie można rozwiązać - jak do tej pory - metodą migracji, ponieważ Brytyjczycy oczekują zmniejszenia liczby obcokrajowców w kraju. W związku z tym Downing Street chce sięgnąć po zasoby lokalne i zmusić do pracy ludzi, którzy do tej pory żyli tylko z zasiłków.

Jak donosi prasa, w trakcie zaplanowanej na przyszły tydzień jesiennej przemowy kanclerz Jeremy Hunt przedstawi nową, surową politykę związaną z wypłacaniem zasiłków. Osoby, które odmówią współpracy z urzędem pracy - lub po prostu odrzucą ofertę zatrudnienia - utracą wszystkie świadczenia im przysługujące.

Represje, o których po raz pierwszy wspomniał Jeremy Hunt w swoim przemówieniu na konferencji Partii Konserwatywnej w październiku, stanowią część szerszego planu rządowego mającego na celu rozwiązanie problemu spadku aktywności zawodowej od czasu pandemii koronawirusa.

Zmiany nie tylko odetną wielu osobom dostęp do świadczeń socjalnych, ale także do innych benefitów z tego wynikających - np. darmowych leków czy pomocy w opłaceniu rachunków za energię.

Plan o nazwie "Back to Work" ma potrwać pięć lat i kosztować kraj aż 2,5 mld funtów. Pieniądze te - jak ocenia rząd - pozwolą na trwałe przywrócenie na rynek pracy 1,1 mln osób nieaktywnych zawodowo.

"Rząd musi zająć się problemem rosnącej liczby osób, które nie chcą pracować" - przekazał wczoraj Jeremy Hunt. Zwrócił on uwagę, że osoby te "są kluczem do naprawy gospodarki".

"Zmiany nie oznaczają, że nie będzie systemów pomocy i wsparcia. Osoby, które uchylają się od pracy będą jednak ponosić konsekwencje swojej decyzji. Każdy, kto zacznie wykorzystywać ciężką pracę podatników, utraci dostęp do świadczeń" - przekazał kanclerz skarbu.

Mel Stride, minister pracy i emerytur, zapewniła z kolei, że rząd rozszerzy pomoc dla osób z problemami zdrowotnymi i niepełnosprawnością.

"Nasz przekaz jest jednak jasny - jeśli jesteś zdrowy i odmówisz pracy, a żyjesz z dochodu brytyjskich podatników, odbierzemy ci wszelkie świadczenia" - wyjaśniła.

Eksperci ds. rynku pracy ostro skrytykowali zapowiadane zmiany. Ocenili, że dalsze niszczenie i tak już przestarzałej - i odstającej od innych krajów w Europie - siatki bezpieczeństwa dla osób długotrwale bezrobotnych przyniesie ostatecznie więcej szkód niż pożytku.
 

Czytaj więcej:

Konta bankowe osób pobierających zasiłki co miesiąc będą poddawane kontrolom

Niemcy zmieniają politykę migracyjną. Zapowiadają m.in. szybsze deportacje 

Rząd UK planuje cięcia świadczeń socjalnych na miliardowe kwoty

Miliony mieszkańców UK wyłączają lodówkę, aby oszczędzać na rachunkach za prąd

Imigracja w Szwecji: Zasiłki tylko dla tych, którzy zdadzą egzamin ze "szwedzkich wartości"

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement