The head of Wizz Air appeals to the Polish prime minister to abolish higher fees

József Varadi podkreślił w liście do premiera, iż "Polska znajduje się w samym sercu siatki Wizz Air" i właśnie z tego powodu "chciałby poruszyć kwestię propozycji Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) dotyczącej znacznego zwiększenia opłat za korzystanie z usług żeglugi powietrznej".

"Skala planowanej podwyżki (podniesienie opłat terminalowych nawet o 70% i opłat trasowych o 26%) jest niekonkurencyjna, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że poprzednie opłaty były już wyższe niż średnia europejska. Rozumiem, że podwyżka ma – w pewnym stopniu - wesprzeć ożywienie PAŻP oraz inwestycje, jednocześnie należy dostrzec, że tak ogromny wzrost opłat w lotnictwie opóźni odbudowę/wznowienie połączeń lotniczych w Polsce i będzie szkodliwe dla wzrostu gospodarczego kraju, małych przedsiębiorstw, a w efekcie także dla obywateli" - wskazał.

Varadi ostrzegł, że jeśli opłaty zostaną przeforsowane, Wizz Air będzie zmuszony do podniesienia cen biletów o 30 proc.

"Skala podwyżki grozi ograniczeniem istniejących usług i rozwoju linii, zwłaszcza w regionach Polski, których wzrost gospodarczy jest silnie uzależniony od zwiększonej łączności lotniczej" - zauważył.

"Chciałbym prosić Pana o ocenę zasadności tej koncepcji i jej harmonogramu, a także o dokonanie weryfikacji proponowanych opłat za usługi żeglugę powietrzną. Jeśli PAŻP potrzebuje finansowego wsparcia, Unia Europejska ustanowiła odpowiednie reguły dla rządów w kwestii zbierania funduszy na odbudowę i cyfryzację, i nie jest uzasadnione oczekiwanie, że linie lotnicze, i w konsekwencji pasażerowie, poniosą ten ciężar" - zaapelował do Mateusza Morawieckiego prezes Wizz Air. Jednocześnie podkreślił, że "przy najbliższej okazji z przyjemnością spotka się z nim osobiście". 

W połowie września podobny list wystosował także szef linii lotniczych Ryanair, Michael O'Leary. W liście tym znalazła się m.in. groźba całkowitego zamknięcia połączeń lotniczych w Polsce.