Rail strikes: Passengers warned not to travel by train next week

Pracownicy największego związku zawodowego w UK, RMT, będą strajkować w dniach 13-14 i 16-17 grudnia, co spowoduje poważne utrudnienia. Jest to część długotrwałego sporu między związkami, operatorami kolejowymi i zarządcą kolei Network Rail o wynagrodzenia i warunki zatrudnienia.

Zakłócenia będą nieuniknione, nawet jeśli strajki zostałyby odwołane ze względu na zbyt długi czas potrzebny do przywrócenia normalnych rozkładów jazdy.

Network Rail, który jest właścicielem i zarządcą brytyjskiej infrastruktury kolejowej, poinformował, że 50% linii kolejowych zostanie wyłączonych z ruchu w dniach strajku, bez względu na to, czy strajki dojdą do skutku, czy nie. Tylko 20% połączeń będzie działać między godzinami 07:30 a 18:30.

Spodziewane są również opóźnienia i odwoływanie kursów w dni wolne od strajku w ciągu tygodnia, ponieważ pociągi będą znajdować się w nieodpowiednich lokalizacjach, a przywrócenie do normy harmonogramów dyżurów pracowników również wymaga czasu, zanim wrócą do pracy.

Związek RMT zainicjował serię strajków od lata, w których uczestniczyło około 40 000 pracowników kolei zatrudnionych przez Network Rail i 14 spółek kolejowych.

Kolejne strajki są planowane przez pracowników Network Rail od 18:30 w Wigilię aż do 27 grudnia. Następnie dołączą do nich pracownicy spółek kolejowych, którzy będą strajkować w dniach 3-4 stycznia i 6-7 stycznia.

Kilkukrotne spotkania między szefami związków, firmami kolejowymi i Network Rail do tej pory nie zdołały zapobiec kolejnym strajkom. RMT jest zaangażowany w dwa procesy negocjacyjne, jeden z Network Rail, a drugi z Rail Delivery Group (RDG). Związek odrzucił ofertę RDG, która zakładała 4% wzrost płac zarówno w tym, jak i w przyszłym roku.

Władze związku przedłożyły swoją propozycję oferty do Network Rail, która zakłada 5-proc. podwyżkę płac w tym roku i 4-proc. - w przyszłym, swoim członkom w elektronicznym głosowaniu, choć apeluje o jej odrzucenie.

Wynik tego elektronicznego referendum będzie znany dopiero w poniedziałek po południu, w przeddzień pierwszego 48-godzinnego strajku. Nawet gdyby przyjęto propozycję (wbrew zaleceniom RMT), byłoby już za późno na przywrócenie regularnych połączeń we wtorek.