Real Madrid with 5 goals, Girona with surprising defeat

"Królewscy" zapewnili sobie triumf w Primera Division już 4 maja (przed meczem z Alaves paradowali z trofeum przed kibicami), a 1 czerwca zagrają na Wembley z Borussią Dortmund w finale Ligi Mistrzów, ale trener Carlo Ancelotti wystawił we wtorek mocny skład. O tym, jak mocny, przekonali się boleśnie ich rywale.
Już do przerwy Real prowadził 3:0 po golach Anglika Jude'a Bellinghama (19. trafenie w sezonie), Brazylijczyka Viniciusa Juniora i Urugwajczyka Federico Valverde. W drugiej połowie do siatki gości trafili: ponownie Vinicius Junior oraz 19-letni Turek Arda Guler, który w 81. minucie ustalił wynik.
Real ma 93 punkty, a druga w tabeli Barcelona, która zmierzy się z czwartek na wyjeździe ze zdegradowaną już Almerią - 76.
Wiele wskazuje na to, że drużyna Lewandowskiego sięgnie po wicemistrzostwo. Trzecia w tabeli Girona uległa bowiem u siebie Villarrealowi 0:1 po golu Bertanda Traore w 59. minucie i wciąż ma 75 pkt.
Trwa natomiast ciekawa walka o tytuł króla strzelców.
Najskuteczniejszy pozostaje Ukrainiec Artem Dowbyk z Girony z 20 trafieniami. Jedno tracą do niego Norweg Alexander Soerloth z Villarrealu i wspomniany Bellingham z Realu. Lewandowski ma 17 goli, ale w czwartek stanie przed szansą poprawienia swojego dorobku.
Czytaj więcej:
Real Madryt w finale Ligi Mistrzów!
Real Madryt zdeklasował klub Jóźwiaka i Piątkowskiego
Barcelona wygrała i jest wiceliderem