Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Steven Gerrard says Liverpool FC owners must 'dig deep - and has a pop at Chelsea fans

Steven Gerrard says Liverpool FC owners must 'dig deep - and has a pop at Chelsea fans
Steven Gerrard z Liverpoolu dziękuje wszystkim fanom (Fot. Getty Images)
Gerrard's 12th goal of the season wasn't enough as hopes of a top-four finish were effectively dashed by a 1-1 draw at Premier League champions Chelsea.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Liverpool - wicemistrz kraju z 2014 roku - musi ponownie planować swój budżet bez dochodów z Champions League. Podopieczni Brendana Rodgersa zagrali w najważniejszym europejskim pucharze tylko raz w ostatnich pięciu sezonach.

"The Reds" mają jeszcze wprawdzie teoretyczną szansę dogonienia czwartego w tabeli Manchesteru United - na dwie kolejki przed końcem obie ekipy dzieli sześć punktów - ale musieliby też poprawić bilans bramkowy. "Czerwone Diabły", które w sobotę pokonały Crystal Palace 2:1, mają +25, natomiast Liverpool +11.

Obie bramki w Londynie padły po strzałach głową kapitanów drużyn. John Terry trafił w piątej, a Steven Gerrard w 44. minucie. Ten pierwszy został najskuteczniejszym obrońcą w historii Premier League - był to jego 39. gol w ekstraklasie. Dotychczas dzielił rekord z Davidem Unsworthem, który zakończył karierę w 2009 roku.

Z kolei Gerrard trafił w ekstraklasie po raz 119., co czyni go drugim najskuteczniejszym strzelcem Liverpoolu w tych rozgrywkach. 118 goli miał Michael Owen.

QPR to druga drużyna, która odpadła z walki o utrzymanie. W sobotę Burnley wygrało wprawdzie na wyjeździe z Hull City 1:0, ale ze względu na niekorzystne dla beniaminka wyniki innych spotkań i tak nie ma już szansy dogonić pierwszego w bezpiecznej strefie Newcastle United.

Mistrz z ubiegłego roku Manchester City miał zdecydowaną przewagę od początku do końca starcia z ostatnim w tabeli rywalem. Pierwsza bramka padła już w czwartej minucie, a do siatki trafił Sergio Aguero, który skompletował w tym spotkaniu hat-trick. Tym samym Argentyńczyk powiększył prowadzenie nad rywalami w klasyfikacji strzelców - po 36 kolejkach ma 25 goli, o pięć więcej od drugiego w zestawieniu Harry'ego Kane'a z Tottenhamu Hotspur.

Coraz bliżej pozostania w ekstraklasie jest za to zespół Marcina Wasilewskiego Leicester City. "Lisy" okazały się w sobotę lepsza od Southampton (2:0) i mają trzy punkty przewagi nad pierwszym w strefie spadkowej Hull. Było to szóste zwycięstwo Leicester w ostatnich siedmiu spotkaniach.

Dzisiaj walczący o wicemistrzostwo z Manchesterem City Arsenal Londyn podejmie Swansea City, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański. "Kanonierzy" mają 70 punktów, o trzy mniej od "The Citizens", ale też rozegrali o dwa mecze mniej. 

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement