Russian trolls 'spreading discord' over vaccine safety online
Gazeta podkreśliła, że "Rosja nie wydaje się mieć szczerej awersji wobec szczepionek, bo sama twierdzi, że ma skuteczny program szczepień". "Celem jest destabilizacja Zachodu i każdy temat, który dzieli opinię publiczną - od Brexitu do genetycznie modyfikowanych zbiorów - jest do tego odpowiedni" - dodano.
Tekst "Timesa" opiera się na analizach dziennikarzy, a także badaniach uniwersytetów w Maryland i Johns Hopkins University oraz ustaleniach amerykańskiego periodyku naukowego "American Journal of Public Health".
Badacze ustalili m.in., że zarejestrowane w Rosji konta na Twitterze publikują prowokujące, anglojęzyczne wpisy, zawierające zarówno głosy za i przeciwko szczepieniom. "Ma to służyć prowokowaniu kłótni i ich jak najdłuższemu utrzymywaniu" - zaznaczono.
Wśród przykładów jakie znaleziono było m.in. rozpowszechnianie przez prorosyjskie konta filmu kontrowersyjnego i skreślonego z rejestru lekarzy aktywisty Andrew Wakefielda, w którym fałszywie ostrzegano przed rzekomym zagrożeniem, wynikającym ze szczepionek na odrę, świnkę i różyczkę.
Jedno z kont zidentyfikowanych przez gazetę publikowało m.in. fałszywe informacje o tym, że szczepionki doprowadziły do śmierci lub hospitalizacji trzech czwartych dzieci w jednej z meksykańskich miejscowości. Eksperci, z którymi rozmawiała gazeta, ostrzegli, że Rosja używa tej sprawy jako broni w wojnie propagandowej z państwami Zachodu.
Niektóre z wiadomości były wysyłane z kont powiązanych z prokremlowską "farmą trolli" w Petersburgu, grupą fałszywych kont mających służyć dezinformacji, którą amerykański Departament Sprawiedliwości zidentyfikował jako podmiot próbujący wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku.
Zgodnie z analizą "użycie (przez rosyjskie konta) hashtagów takich jak #antivax ("przeciw szczepieniom") i #learntherisk ("poznaj zagrożenie") pozwoliło Rosjanom uzyskać uwagę osób nastawionych sceptycznie wobec szczepionek na Zachodzie - małej, ale głośnej społeczności, która jest aktywna w sieci".
Dziennik zastrzegł, że przedstawione w tym tygodniu najnowsze statystyki wykazały rosnącą liczbę zachorowań na odrę, świnkę i różyczkę w Europie. W samym tym roku zidentyfikowano już ponad 41 tys. przypadków - blisko dwa razy więcej niż w całym 2017 roku - a w Wielkiej Brytanii liczba zachorowań wzrosła ponad trzykrotnie do 828.