Revealed: Where Ireland ranks for 'worst hospital waiting lists in Europe' (and it's not good)
Listy Irlandczyków czekających na zabiegi i konsultacje "nie mają końca” - konkludują autorzy dokumentu.
"Irlandia dąży do tego, by czasy oczekiwania nie były dłuższe niż 18 miesięcy. Tymczasem nawet jeśli to się uda, to i tak kraj będzie pod tym względem na szarym końcu Europy” - można przeczytać w raporcie.
W ostatnim roku Irlandia straciła pod względem ogólnej oceny służby zdrowia – wśród 35 krajów spadła z 21. na 24. miejsce. Polska uplasowała się dla porównania na 29., a Wielka Brytania na 15. pozycji rankingu. Najlepiej wypadła z kolei Holandia.
Zielona Wyspa dobrze wypadła natomiast pod względem dostępu do leków i niskiej śmiertelności niemowląt. Zdołała także obniżyć ilość przypadków zakażenia gronkowcem złocistym odpornym na metycilinę.
"Raport pokazuje, że w ogóle europejska opieka medyczna stale się poprawia – głównie pod względem mniejszej śmiertelności noworodków, przeżywalności chorób serca, zawałów i nowotworów. Pacjenci mają coraz większy wybór i możliwość angażowania się w leczenie. Jednak jeszcze zbyt wiele krajów ma problemy z nieefektywnymi sposobami finansowania i dostarczania usług medycznych” - wskazują autorzy raportu.
Jako wzór do naśladowania przez inne kraje specjaliści podają w dokumencie Holandię, Szwajcarię, Finlandię, Słowację, Czarnogórę i Macedonię.
Irlandzki rząd przeznaczył w tym roku €55 mln na skrócenie list oczekujących. W poniedziałek w całym kraju na wózkach oczekiwało na szpitalne łóżka 543 pacjentów.
