Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Norway is afraid of the Finnish ski jumping scenario

Norway is afraid of the Finnish ski jumping scenario
Trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl jest bardzo zaniepokojony rozwojem sytuacji... (Fot. Getty Images)
The financial situation in Norwegian ski jumping, after drastic budget cuts caused by the coronavirus pandemic, has become so dramatic that ski jumping director Clas Brede Brathen and team coach Alexander Stoeckl are afraid of the Finnish scenario.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Norweska federacja narciarska (NSF) uruchomiła już pod koniec marca program naprawczy. Zwolniono m.in. 96 osób zatrudnionych na stałych etatach, a tegoroczny budżet na skoki narciarskie zostanie zmniejszony z trzech do dwóch milionów euro i jak zaznaczono może nawet poważniej.

Głównym powodem jest nie tylko epidemia koronawirusa, która spowodowała rozegranie tegorocznego cyklu Raw Air zaledwie w połowie, po odwołaniu konkursów w Trondheim i Vikersund, lecz również nagłe wycofanie się Chin ze wspólnego projektu olimpijskiego. Chińscy skoczkowie szkoleni w Norwegii wyjechali w nocy bez uregulowania swoich zobowiązań finansowych, m.in. rachunków hotelowych, które pokryła NSF. W dodatku tuż przed rozpoczęciem się sezonu wycofał się też jeden z najważniejszych sponsorów.

"Sytuacja w federacji jest tak poważna, że krwawimy finansowo, oszczędzamy na wszystkim i już nawet na kawie dla pracowników, która zawsze była darmowa i wyłączyliśmy maszyny do jej przygotowywania" - wyznała sekretarz generalna NSF Ingvild Bretten Berg.

Trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl jest bardzo zaniepokojony takim rozwojem sytuacji i poinformował na antenie telewizji NRK, że obecnie sztab szkoleniowy pracuje dzień i noc nad uratowaniem osiągnięć z ostatnich 20 lat, co jak zaznaczył może się nie udać i Norwegia skończy jak Finlandia.

"Tam skoki narciarskie w bardzo krótkim czasie straciły pozycję światowego lidera, a później upadek tak szybko się potoczył, że Finowie znaleźli się na samym końcu. Powody były podobne jak teraz w Norwegii. Zaczęło się od cieć budżetowych i tym samym odpływu szkoleniowców za granicę. Później zaczęli odchodzić sponsorzy i zatrzymał się napływ młodych talentów, na które już nie było pieniędzy" - ocenił austriacki szkoleniowiec.

Przedstawił swój "fiński scenariusz": "Wygląda na to, że zlikwidowana zostanie kadra B i zmniejszona kadra A. Zostanie zredukowana część aparatu pomocniczego, w tym trenerzy, którzy z powodu swoich kwalifikacji i know-how z łatwością znajdą pracę u naszych rywali. Redukcja będzie miała poważne konsekwencje. Od zmniejszenia kwot narodowych z powodu braku zawodników, bo dopływ juniorów się zmniejszy, utrata wielkich zawodów międzynarodowych i w końcu stopniowe zmniejszanie się wpływów od sponsorów... aż do ich odejścia".

Czytaj więcej:

Premia Stocha za zwycięstwo w Raw Air zmniejszona o połowę

Adam Małysz: Na razie koronawirus zbytnio nie krzyżuje nam planów

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement