Fewer ops being done as NHS waiting list hits seven million

Chirurdzy przyznają, że obecna sytuacja jest dla nich bardzo frustrująca, ponieważ sale operacyjne nie są używane z powodu braku miejsc w szpitalach i niedoboru personelu. Jak podkreślają, często operacje są odwoływane w ostatniej chwili, ponieważ brakuje pracowników lub łóżek na oddziałach intensywnej terapii, które są zajęte przez innych pacjentów.

Dane NHS England wskazują, że w ubiegłym roku każdego miesiąca średnio było wykonywanych prawie 257 500 operacji, w tym np. zabiegów wszczepiania implantów stawów biodrowych i kolanowych. To o 12% mniej niż w roku poprzedzającym pandemię.

Liczba zabiegów ambulatoryjnych, które obejmują drobne zabiegi i badania, spadła średnio o 4% do nieco ponad miliona miesięcznie.

Tim Mitchell, wiceprezes Royal College of Surgeons of England wyjaśnił, że szpitale nie mogły świadczyć usług medycznych na pełnym poziomie możliwości z kilku powodów.

Wśród tych czynników wymienić należy ciągłe utrudnienia spowodowane przez Covid, które skutkowały zarówno wzrostem zachorowań wśród personelu, jak i większą ilością chorych pacjentów, zajmujących szpitalne łóżka. Problemem są także opóźnienia w zwalnianiu miejsc, ponieważ niektórzy pacjenci nie mogą zostać wypisani do domu, z uwagi na brak dostępu do niezbędnej opieki społecznej.

NHS w Anglii postawił sobie za cel wykonywanie większej liczby zabiegów o 30% do 2024 roku.
Niestety problemem jest fakt, że nadal brakuje personelu – szczególnie pielęgniarek operacyjnych i anestezjologów. Co więcej, jest to problem dotyczący całej Wielkiej Brytanii, a sytuacja w Walii i Irlandii Północnej jest szczególnie trudna.

Z kolei rząd ostrzega, że zaległości w Anglii zaczną spadać dopiero wiosną 2024 r.