Media: British volunteer captured by the Russians in Mariupol
28-letni Aiden Aslin przekazał, że jego oddział starał się najlepiej jak tylko mógł bronić Mariupola, ale gdy skończyło się jedzenie i amunicja, "nie miał innego wyboru, jak tylko poddać się siłom rosyjskim".
Były pracownik opieki społecznej z Newark w środkowej Anglii, który w przeszłości zgłosił się na ochotnika do walki z tzw. Państwem Islamskim w Syrii, przeprowadził się na Ukrainę w 2018 roku i służył w piechocie morskiej tego kraju.
W styczniu br., jeszcze przed rosyjską napaścią na Ukrainę, wraz z innym brytyjskim ochotnikiem, udzielił wywiadu stacji Sky News, w którym opowiadali o tym, dlaczego w razie wojny zamierzają pozostać na Ukrainie i walczyć. Aslin wyjaśniał wówczas, że jego narzeczona jest Ukrainką, mają tam dom i chce związać swoje życie z Ukrainą.
Już w czasie wojny zamieszczał relacje z przebiegu walk w Mariupolu na swoim profilu na Twitterze i Instagramie pod pseudonimem Cossack Gundi. To na tych profilach wczoraj rano opublikowana została przekazana przez niego informacja o poddaniu się. Potwierdzili to także w rozmowie z brytyjskimi mediami matka Aslina oraz jeden z jego przyjaciół.
Na początku wojny Rosja zapowiedziała, że będzie ścigać karnie zagranicznych ochotników schwytanych na walce w obronie Ukrainy. Aslin nie jest jednak członkiem ukraińskiej legii cudzoziemskiej, lecz pełnoprawnym żołnierzem regularnych Sił Zbrojnych Ukrainy.
Czytaj więcej:
Szefowa MSZ popiera Brytyjczyków, którzy chcieliby walczyć na Ukrainie
Ukraiński tenisista, który walczy w Kijowie: Rosjanie wyrzynają rodziny, zabijają cywilów, gwałcą