Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Champions League: Bayern thrash Benfica

Champions League: Bayern thrash Benfica
Bayern Monachium rozbił Benficę 4:0 w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów, a kolejną bramkę zdobył Robert Lewandowski. (Fot. PATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP via Getty Images)
Bayern Munich took more than an hour to break through, but Leroy Sane’s first goal in the 70th minute started on onslaught of Bayern of four goals. Sane got his brace in the 84th minute, bookending the 14-minute parade of goals.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Wczoraj mistrzów Niemiec nie mógł poprowadzić z powodu grypy trener Julian Nagelsmann, ale jego podopieczni postarali się, aby nie miał dodatkowych powodów do zmartwień.

Przed przerwą nie było jeszcze goli, choć Lewandowski trafił w 42. minucie do siatki. Bramka została anulowana po konsultacji z VAR z powodu zagrania ręką przez polskiego piłkarza. W drugiej połowie anulowano kolejne trafienie Bawarczyków, tym razem Thomasa Muellera (wcześniej był spalony). Co się jednak odwlecze...

Od 70. minuty rozpoczął się koncert gości, z Sane w roli głównej. Wówczas 25-letni reprezentant Niemiec popisał się efektownym strzałem z rzutu wolnego, podyktowanego za faul na Lewandowskim. 10 minut później samobójcze trafienie głową zaliczył Brazylijczyk Everton, a w 82. minucie było już 3:0.

Sane po sprytnym zagraniu znalazł się sam przed bramkarzem gospodarzy, ale postanowił podać jeszcze do Lewandowskiego. Polski napastnik nie miał kłopotów z trafieniem do siatki. Stał niespełna metr przed pustą bramką rywali i dopełnił formalności.

Bayernowi wciąż było mało w Lizbonie i w 84. minucie Sane ustalił wynik spotkania. Bawarczycy są niepokonani w 20 kolejnych meczach wyjazdowych Ligi Mistrzów. Prowadzą w tabeli grupy E z kompletem dziewięciu punktów i imponującym bilansem bramek 12-0. Benfica pozostała na drugim miejscu - 4 pkt.

Cristiano Ronaldo nie zawiódł wczoraj Manchesteru United! (Fot. Naomi Baker/Getty Images)

Pierwsze punkty i pierwszego gola w obecnej edycji LM zdobyli występujący w tej grupie piłkarze Barcelony. Pokonali u siebie Dynamo Kijów 1:0. Ekipa z Katalonii z trzema punktami awansowała na trzecie miejsce w grupie E, spychając Dynamo na czwarte (1 pkt).

Powody do zadowolenia ma Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz znów zachował czyste konto, a jego Juventus dzięki trafieniu Szweda Dejana Kulusevskiego w 86. minucie pokonał w grupie H na wyjeździe Zenit Sankt Petersburg 1:0. "Stara Dama" gra wyjątkowo efektywnie w tej edycji Champions League. Prowadzi z kompletem punktów i bilansem goli 5-0.

Na drugim miejscu plasuje się Chelsea Londyn (6 pkt), która nie miała kłopotów z pokonaniem u siebie pozostającego bez żadnego punktu Malmoe FF 4:0. Dwie bramki, obie z rzutów karnych, zdobył mistrz Europy Włoch Jorginho.

Efektowny finisz zaliczył w meczu grupy F Manchester United. "Czerwone Diabły" przegrywały u siebie do przerwy z Atalantą Bergamo 0:2, ale ostatecznie zwyciężyły 3:2. Decydującą bramkę zdobył w 81. minucie Cristiano Ronaldo - to jego 137. gol w historii występów w LM, jest liderem tej klasyfikacji wszech czasów.

Ekipa z Old Trafford prowadzi z sześcioma punktami, druga jest Atalanta (4 pkt). Na trzecie miejsce awansował Villarreal (4) po wyjazdowym zwycięstwie 4:1 nad Young Boys Berno (3).

W grupie G Salzburg - m.in. dzięki dwóm trafieniom Szwajcara Noaha Okafora - pokonał u siebie VfL Wolfsburg 3:1 i umocnił się na pozycji lidera (7 pkt). W innym meczu tej grupy Lille zremisował bezbramkowo z wiceliderem Sevillą (3).

Czytaj więcej:

Trener Bayernu: Lewandowski musi zdobyć Złotą Piłkę

Dwa gole Lewandowskiego. Bayern rozbił Bayer i jest liderem

Liga niemiecka: Robert Lewandowski najlepszym piłkarzem kolejki

Hiszpański sąd nakazał piłkarzowi Bayernu Hernandezowi stawić się w więzieniu

Liga Mistrzów: Liverpool i Ajax z kompletem punktów

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 30.04.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement