Landlord evicts family by throwing all their belongings out the window
Donna Newby wynajmowała mieszkanie w bloku w Drylaw, dzielnicy Edynburga. Gdy zaczęła zalegać z opłatami, w środę 7 marca otrzymała nakaz opuszczenia lokalu do niedzieli 11 marca. Niecierpliwy landlord zdecydował się jednak niespodziewanie eksmitować kobietę wcześniej. W tym celu dostał się pod jej nieobecność do domu już w piątek i wyrzucił cały dobytek przez okno.
Po powrocie z pracy 41-latka odkryła, że wszystkie rzeczy należące do niej, 2 synów, 2 córek i wnuczki zostały wyrzucone z okna 2. piętra na deszcz. Na podwórku leżały między innymi szczątki 5 telewizorów, kanapa i zabawki.
“Nie mogę w to uwierzyć. Landlord wynajął ludzi do wyrzucenia naszych rzeczy. Wzięli wszystko: zabawki, krzesełko do karmienia, huśtawkę, zabawkową kuchenkę, biżuterię, a nawet kominek po mojej nieżyjącej siostrze. Nie mieli prawa ruszać naszych rzeczy. Tych przedmiotów nie da się zastąpić – wiążą się z nimi wspomnienia” - denerwuje się poszkodowana.
Według serwisu “Metro”, lokatorka zaczęła zalegać z komornym, gdy po śmierci siostry w maju ubiegłego roku popadła w depresję.
“Musiałam zbierać te rzeczy w deszczu do walizek i dźwigać do sióstr, które mieszkają na drugim końcu ulicy. Nie mam vana, a nie stać mnie na taksówki. To był koszmar. Wyrzucili absolutnie wszystko: ubrania, łóżka, stoły, zastawę i szafki. Wszystko zniszczone” - kontynuowała Newby.
Poproszony o komentarz landlord David Love tłumaczył, że lokatorka oczerniała go, przez co trafił na policję. “Zarzuty odrzucono, bo były fałszywe” - zaznaczył. Mężczyzna dodał, że kobieta ma tendencje do zmyślania, a eksmisja była wcześniej zapowiedziana.
Podczas piątkowych zajść, w obronie kobiety stanął sąsiad, który próbował ocalić zabawki. Na miejsce została wezwana policja. Landlord twierdził, że został napadnięty przez 2 mężczyzn i kobietę, gdy oczyszczał mieszkanie.
“Edynburska policja została wezwana do Wester Drylaw Place około 16:15, w piątek 9 marca w związku z zakłócaniem porządku publicznego. Na miejscu został aresztowany 18-letni mężczyzna i 41-letnia kobieta. Najprawdopodobniej staną przed sądem” - skomentowała rzeczniczka policji.