Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

More scientists now believe COVID-19 spreads primarily through the air

More scientists now believe COVID-19 spreads primarily through the air
Zdaniem autorów, zakazić się można, gdy ktoś wydycha powietrze, mówi, krzyczy, śpiewa, czy kicha. (Fot. Getty Images)
This month, studies in three prominent medical journals -- the Lancet, the British Medical Journal and the Journal of the American Medical Association – each made the case that aerosols are the dominant mode of transmission of COVID-19 and that improved ventilation will help keep us safe.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Naukowcy przedstawiają listę 10 różnych rodzajów dowodów, które przemawiają za przedstawioną tezą.

Przywołują na niej m.in. przypadki tzw. superrozsiewaczy - np. w hrabstwie Skagit w stanie Waszyngton jedna osoba z chóru zaraziła 53 inne. Według autorów artykułu, badania potwierdzają, że takich zdarzeń nie da się wytłumaczyć samym bliskim kontaktem czy przenoszeniem wirusa przez dotykanie zakażonych powierzchni.

Badacze wskazują również, że transmisja wirusa jest dużo intensywniejsza w zamkniętych pomieszczeniach niż na zewnątrz, a wentylacja wyraźnie ją zmniejsza.

Poza tym, naukowcy zwracają uwagę na badania, według których osoby chorujące bezobjawowo lub takie, u których objawy jeszcze nie się nie rozwinęły i nie kichają, ani nie kaszlą, odpowiadają za ok. 40 proc. zakażeń. Ich zdaniem, ta "cicha" transmisja ma być jedną z głównych dróg szerzenia się wirusa.

Autorzy analizy donoszą też o badaniach, według których do zakażeń dochodziło także na dużą odległość, np. między ludźmi mieszkającymi w przyległych pokojach hotelowych, a którzy nigdy się nie spotkali.

Jednocześnie - według nich - słabo wykazano, że koronawirus roznosi się na dużych kroplach śliny, które szybko opadają i infekują różne powierzchnie. "Dowody wskazujące na transmisję przez powietrze są przytłaczające, a dowody na udział dużych kropel praktycznie nie istnieją" - uważa jeden ze autorów publikacji, prof. Jose-Luis Jimenez z University of Colorado Boulder.

"Byliśmy w stanie zidentyfikować i zinterpretować wysoce złożone, specjalistyczne prace na temat dynamiki ruchu płynów oraz izolacji samego wirusa" - podkreśla główna autorka publikacji, prof. Trish Greenhalgh z University of Oxford.

"Choć niektóre pojedyncze prace zostały ocenione jako niskiej jakości, w sumie dowody na roznoszenie się wirusa przez powietrze są liczne i silne. Nie powinno być żadnych dalszych opóźnień we wprowadzaniu na świecie środków zapobiegawczych chroniących przed tego typu transmisją" - dodaje specjalistka.

Zdaniem prof. Jimeneza, to pilna kwestia, by Światowa Organizacja Zdrowia oraz inne zajmujące się zdrowiem publiczne agencje dostosowały opis transmisji wirusa odpowiednio do naukowych dowodów. "Pozwoli to skoncentrować wysiłki na ograniczaniu transmisji przez powietrze" - podkreśla.

Badacze zwracają przy tym uwagę, że ich ustalenia wskazują, że choć mycie rąk czy dezynfekcja powierzchni nie są bez znaczenia, to nie powinno się na nie liczyć tak bardzo, jak na metody ograniczające zakażenia przez powietrze. Zdaniem autorów, zakazić się można, gdy ktoś wydycha powietrze, mówi, krzyczy, śpiewa, czy kicha.

Jako środki ochrony naukowcy zalecają m.in. dobrą wentylację, filtrację powietrza, dystans społeczny, noszenie maseczek w pomieszczeniach i zadbanie o ich dobrą jakość.

"To zaskakujące, że jeszcze ktokolwiek pyta o to, czy transmisja w powietrzu to główna droga rozprzestrzeniania się wirusa" - uważa inna autorka publikacji, specjalistka w dziedzinie chemii aerozoli, prof. Kimberly Prather z University of California San Diego.

"Tylko uwzględniając inhalację aerozoli zarówno w małych jak i dużych odległościach, możemy wyjaśnić wiele ognisk, które pojawiły się w pomieszczeniach w różnych częściach świata. Dzięki uznaniu, że wirus roznosi się w powietrzu, wiemy jak się bronić. Można podać wiele przykładów miejsc, które poradziły sobie dużo lepiej od innych, dzięki założeniu, że wirus rozprzestrzenia się drogą powietrzną. Świat musi iść ich śladami jak najszybciej" - dodaje ekspertka.

Czytaj więcej:

USA: Wywiad nie wie gdzie i kiedy doszło do pierwszej infekcji koronawirusem

Naukowcy z UK: Ryzyko zakrzepicy po Covid-19 "wielokrotnie większe niż po szczepieniu"

Naukowcy: Wygralibyśmy z pandemią, gdyby 60 proc. osób nosiło maski i zachowywało dystans

Wielka Brytania "powinna bać się" podwójnej mutacji wirusa z Indii

W UK ozdrowieńcy będą celowo zakażani Covid-19

Boris Johnson: Tabletki na koronawirusa dostępne do jesieni

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement