Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Coronavirus does not spare world political leaders

Coronavirus does not spare world political leaders
Johnson był prawdopodobnie najgłośniejszym przypadkiem Covid-19 wśród światowych polityków. (Fot. Getty Images)
Yesterday, the first lady of Ukraine, Olena Zelenska, was hospitalized in connection with a coronavirus infection. However, she is not the first person in the political candlestick who was affected by the virus.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Żona prezydenta Ukrainy do szpitala trafiła zaledwie kilka dni po tym, jak poinformowała o wyniku przeprowadzonego u niej testu na obecność koronawirusa - wtedy jednak jeszcze nie zdradzała żadnych symptomów choroby.

Tymczasem już wczoraj zdiagnozowano u niej "obustronne pozaszpitalne wielosegmentowe zapalenie płuc o średnio ciężkim przebiegu".

Żona prezydenta Ukrainy trafiła wczoraj do szpitala z obustronnym zapaleniem płuc. (Fot. Getty Images)

Podobnie szybkie pogorszenie stanu zdrowia można było zaobserwować w przypadku brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, który w kwietniu miał być wręcz bliski śmierci z powodu choroby. Johnson jeszcze tydzień po zdiagnozowaniu u siebie wirusa zapewniał wyborców na Twitterze, że czuje się coraz lepiej i ma tylko łagodne objawy choroby, a niecałe 48 godzin później był już w szpitalu. Po kolejnej dobie przeniesiono go na oddział intensywnej terapii, gdzie przez trzy dni musiał otrzymywać tlen.

Jak wyznał później brytyjski premier, w najgorszym momencie choroby był bliski konieczności podłączenia do respiratora, a lekarze przygotowywali się na "scenariusz jak ze Śmierci Stalina" i ogłoszenie zgonu szefa rządu. Jeszcze ponad miesiąc po wyjściu ze szpitala brytyjskie media donosiły o znaczącym osłabieniu premiera, który miał ucinać sobie trzygodzinne drzemki w środku dnia i łatwo dostawać zadyszki.

Johnson był prawdopodobnie najgłośniejszym przypadkiem Covid-19 wśród światowych polityków, ale infekcji nie byli w stanie uniknąć politycy w wielu krajach.

Być może najbardziej koronawirus dotknął elity Iranu, gdzie na Covid-19 zachorowało kilkudziesięciu przedstawicieli władz, a co najmniej 12 zmarło. Wśród nich był m.in. doradca najwyższego przywódcy polityczno-duchowego Iranu ajatollaha Chameneia, Mohammad Mirmohammadi. Infekcję stwierdzono też u jednego z najbliższych współpracowników Chameneia, były szef MSZ Ali Akbar Welajati.

Koronawirusem zakaziło się też kilku prominentnych polityków na Kremlu. Wśród nich był premier Michaił Miszustin oraz członkowie jego gabinetu: minister kultury Olga Lubimowa, minister nauki i szkolnictwa wyższego Walerij Falkow i minister budownictwa Władimir Jakuszew. Zachorował również rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow. Wszyscy byli leczeni w szpitalu, jednak zostali wypisani po około dwóch tygodniach jeszcze w maju.

Hospitalizowany w związku z infekcją był również przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Wszystko wskazuje na to, że i on pokonał chorobę, bo już w niedzielę ogłaszał zniesienie części restrykcji związanych z pandemią.

Zachorował również rzecznik prezydenta Putina - Dmitrij Pieskow (po prawej). (Fot. Getty Images)

Wśród prominentnych zakażonych polityków był też m.in. premier Armenii Nikol Paszynian (wyzdrowiał 8 czerwca), żona premiera Kanady Sophie Gregoire Trudeau, szef australijskiego MSW Peter Dutton, oraz m.in. amerykański senator Rand Paul. W Stanach Zjednoczonych infekcję koronawirusem wykryto u co najmniej siedmiu członków Kongresu. Najnowszym z nich jest deputowany Izby Reprezentantów z Karoliny Południowej Tom Rice, który pozytywny wynik testu ogłosił w poniedziałek.

"Nie przestałem jeść, pić, poruszać się czy pracować. Jedyna zła rzecz w tym wszystkim jest taka, że kompletnie straciłem zmysł smaku i węchu. Nie czuję smaku bekonu!" - napisał na Twitterze.

Wiele politycznych emocji budzą kontrowersje związane z podejrzanymi infekcjami polityków. Jednym z takich przypadków jest nagła śmierć 55-letniego prezydenta Burundi Pierre'a Nkurunzizy w ubiegłym tygodniu. Choć powodem zgonu przywódcy miał być zawał serca, media i politycy spekulowali, że chodziło raczej o komplikacje związane z infekcją koronawirusem. Prezydent Burundi za życia publicznie lekceważył zagrożenie towarzyszące Covid-19, nie wprowadzając żadnych restrykcji w kraju.

Tajemnicą wciąż pozostaje wynik testów prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro. (Fot. Getty Images)

Tajemnicą jest też nadal wynik testów prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro, jednego z największych "wirusosceptyków" wśród światowych przywódców. Choć brazylijski dziennik "Estado de Sao Paulo" informował w marcu, że badanie wykazało u szefa państwa obecność wirusa - co początkowo potwierdził również syn prezydenta Eduardo w rozmowie z amerykańską telewizją Fox News - sam prezydent zaprzeczył doniesieniom i twierdził, że wynik testów był negatywny.

Bolsonaro przekonywał przy tym, że nawet gdyby został zainfekowany, nie odczułby choroby ze względu na swoją atletyczną przeszłość i służbę w armii. Jednocześnie odmówił ujawnienia swoich badań. W efekcie do dziś trwa sądowa batalia o ich upublicznienie. W maju sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.

Niezależnie od wyników Bolsonaro na Covid-19 zachorowało przynajmniej 24 członków jego administracji. U żadnego z nich choroba nie doprowadziła do śmierci. 

Czytaj więcej:

"Bądź silny, Boris!". Światowi przywódcy wspierają Johnsona

Johnson: "Zawdzięczam życie pracownikom NHS"

Johnson: Były plany awaryjne na wypadek mojej śmierci

Boris Johnson: Przez koronawirusa mam gorszy wzrok

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement