Bank of England chief reveals when inflation is likely to go back to normal

W swoim raporcie Bank Anglii podkreślił, że tak znaczący spadek będzie możliwy dzięki temu, że gwałtowny wzrost hurtowych cen energii, który miał miejsce w zeszłym roku, nie będzie brany pod uwagę przy obliczaniu wskaźnika inflacji CPI (wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych).

Ceny energii, choć nadal wysokie, zdecydowanie obniżyły się od swojego szczytu we wrześniu i październiku ubiegłego roku.

Jednocześnie bank zastrzegł, że "istnieje wiele niepewnych czynników wpływających na te prognozy" i zaznaczył, iż ryzyko wystąpienia wyższej inflacji jest jak najbardziej realne.

Ponadto stwierdzono, że na inflację może mieć także wpływ obecna napięta sytuacja na rynku pracy, która może doprowadzić do tego, że pracodawcy będą oferowali wyższe płace.

Jeśli inflacja osiągnie poziom 4% do końca roku, wciąż będzie dwukrotnie wyższa niż założony przez BoE cel 2%, ale byłaby to dobra wiadomość dla premiera Rishiego Sunaka, który zobowiązał się do obniżenia inflacji o połowę w tym roku. Z raportu wynika, że inflacja osiągnie poziom 2% pod koniec 2024 roku.

Aby pokonać inflację, Bank Anglii mocno podnosił stopy procentowe w ciągu ostatnich kilku miesięcy i obecnie wynoszą one 4%.

Raport powstał na bazie ostatniej analizy brytyjskiej gospodarki dokonanej przez komisję ds. polityki monetarnej. Według niej spadek PKB w najbliższych miesiącach będzie znacznie wolniejszy, niż wcześniej sądzono i prognozuje się, że gospodarka wzrośnie w tym roku o 1%.

Mimo że spadek inflacji ucieszy niejedną osobę, większość ludzi wciąż będzie odczuwać wzrost cen, zwłaszcza podczas kupowania żywności. Pod koniec stycznia wskaźnik wzrostu cen żywności wynosił 16,8%, co jest najwyższym poziomem od 1977 roku.