French Open: Swiatek will play in the final against Muchova
Świątek broni tytułu wywalczonego rok temu. Na kortach im. Rolanda Garrosa najlepsza była także w sezonie 2020, a obecnie jej łączny bilans meczów w tym turnieju to 27-2.
Na otwarcie tegorocznej edycji wygrała z Hiszpanką Cristiną Bucsą 6:4, 6:0, a w 2. rundzie w takim samym stosunku pokonała Amerykankę Claire Liu. W 3. natomiast nie dała szans Chince Xinyu Wang, wygrywając 6:0, 6:0.
Mecz 1/8 finału trwał tylko 31 minut z powodu kreczu Ukrainki Łesi Curenki przy stanie 5:1 dla Polki w pierwszym secie. W ćwierćfinale wygrała z rozstawioną z numerem szóstym Amerykanką Cori Gauff 6:4, 6:2.
Z Haddad Maią podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego mierzyła się wcześniej tylko raz. W ubiegłym roku w Toronto uległa jej 4:6, 6:3, 5:7.
Omg this video ð«¨ð¥ pic.twitter.com/kEzunSuN4r
— Out of Context Iga Świątek (@SwiatekOOC) June 8, 2023
W pierwszym secie Świątek szybko przejęła kontrolę. Od stanu 2:2 wygrała cztery gemy z rzędu i była w połowie drogi do finału.
W trzech wcześniejszych meczach w Paryżu Haddad Maia zawsze przegrywała pierwszego seta, ale ostatecznie rozstrzygała spotkania na swoją korzyść. Również i tym razem łatwo nie skapitulowała, jednak powtórzyć tego wyczynu nie zdołała.
Świątek dla odmiany w obecnej edycji przyzwyczaiła, że w drugich setach prezentuje się lepiej niż w pierwszych. Tym razem było inaczej. W pewnym momencie drugiej partii Polka miała w niej popełnionych już 13 niewymuszonych błędów, a rywalka tylko cztery. W efekcie na tablicy wyników było 4:4.
Z czasem Świątek zaczęła grać precyzyjniej, a częściej myliła się Brazylijka, ale i tak potrzebny był tie-break. W nim Polka przegrywała 3-5, jednak zdołała go rozstrzygnąć na swoją korzyść, wykorzystując drugą piłkę meczową.
22-latka po polsku podziękowała kibicom za doping, a na obiektywie kamery napisała markerem: "Dziękuję za wsparcie. Step by step (krok za krokiem - przyp. red.)".
ð¥Just grateful. Keep dreaming, keep fighting...
— Iga Świątek (@iga_swiatek) June 8, 2023
ð¥Jestem po prostu wdzięczna. Warto marzyć, warto walczyć...#FINAL #onemoretime pic.twitter.com/qHGCeynLoZ
Spotkanie trwało dwie godziny i dziewięć minut.
Awans do półfinału oznacza zarobek w wysokości 1,150 mln euro. Zwycięstwo w półfinale oznacza, że Polka zachowa prowadzenie w światowym rankingu.
Wcześniej wczoraj wielką niespodziankę sprawiła 43. na liście WTA Muchova, która pokonała rozstawioną z numerem drugim Sabalenkę 7:6 (7-5), 6:7 (5-7), 7:5.
Blisko 27-letnia Muchova pierwszy raz w karierze dotarła do wielkoszlemowego finału. Dwa lata temu odpadła w półfinale Australian Open. Świątek grała z nią wcześniej tylko raz. Cztery lata temu uległa Czeszce w turnieju w Pradze.
Wynik meczu 1/2 finału:
Iga Świątek (Polska, 1) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 14) 6:2, 7:6 (9-7).
Czytaj więcej:
French Open: Hit w półfinale. Djokovic kontra Alcaraz
French Open: Już dziś Świątek zagra o trzeci finał w Paryżu