France makes a post-Brexit grab for UK's game developers

Inicjatywa "Join the Game" podkreśla siłę francuskiego środowiska producentów i wydawców gier komputerowych. Władze podkreślają, że firmy, które zdecydują się na przeprowadzkę przez kanał La Manche, będą mogły liczyć na podobną pomoc z ich strony.

Lokalna ulga podatkowa pozwala na zwolnienie z opłat 30 proc. kosztów produkcyjnych związanych z tworzeniem gier komputerowych do pułapu 6 mln euro rocznie. Fundusz wsparcia gier wideo oferuje zaś dotacje na oryginalne projekty, ambitne pod względem technicznym prototypy oraz wydarzenia dla społeczności graczy. Dostępne są także kredyty na rozwój spółki do wysokości 2 mln euro.

"W ciągu zaledwie kilku lat gry stały się drugim co do wielkości rynkiem kulturalnym Francji, plasując się ponad kinem, lecz pod literaturą" - zaznaczyła francuska Dyrekcja Generalna ds. Przedsiębiorstw, która zarządza programem. "Z ponad 5 tys. stanowisk pracy to jeden z najbardziej dynamicznych sektorów naszej gospodarki" - dodała. Organ zaznaczył, że w 2018 r. dochody ze sprzedaży gier wyniosły 4,9 mld euro.

Francja jest domem dla wielu rozpoznawalnych na świecie wydawców i deweloperów gier. Największym z nich jest założony przez rodzinę Guillemot w 1986 r. koncern Ubisoft, znany m.in. z serii "Assassin's Creed", "Far Cry", "Watch Dogs", "Prince of Persia" i tytułów sygnowanych nazwiskiem pisarza Toma Clancy'ego.

Zdaniem "Guardiana", Francja chce wykorzystać fakt, że wskutek Brexitu Wielka Brytania może stracić na atrakcyjności jako lokalizacja europejskich centrów operacyjnych firm o zasięgu globalnym.

W badaniu z marca 2017 r., przeprowadzonym tuż po referendum o opuszczeniu EU przez Wielką Brytanię, 40 procent zapytanych firm tworzących gry w Zjednoczonym Królestwie przyznało, że rozważa przeniesienie działalności. 57 proc. producentów oprogramowania rozrywkowego wskazało, że zatrudnia osoby z innych krajów EU. W spółkach z tej grupy osoby z innych krajów Unii stanowią ok. jedną trzecią całej kadry.