Menu

Football weekend in Europe: The turn between the Nations League and the Champions League

Football weekend in Europe: The turn between the Nations League and the Champions League
Tottenham zmierzy się w niedzielę z Arsenalem. (Fot. Visionhaus/Getty Images)
After the break for national team matches, and before the Champions League starts in its new format, there is a quiet round in the football leagues in Europe. There will be no shortage of blockbusters this weekend, with the London derby between Tottenham and Arsenal seeming the most interesting.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Po trzech kolejkach Premier League na czele z kompletem punktów są Manchester City i Liverpool. Arsenal, który 31 sierpnia zremisował z Brighton & Hove Albion, ma siedem i jest czwarty, właśnie za "Mewami". Tottenham zgromadził cztery punkty i jest na 10. pozycji.

Arsenal, którego piłkarzem jest Jakub Kiwior, lepiej radził sobie ostatnio w derbach północnego Londynu. W ostatnich czterech potyczkach z Tottenhamem "Kanonierzy" odnieśli trzy zwycięstwa - w tym dwa na stadionie rywala, a raz był remis. W niedzielę jednak będą mieli kłopot z zestawieniem linii pomocy.

To dlatego, że na zgrupowaniu reprezentacji Norwegii kontuzji stawi skokowego doznał Martin Oedegaard, który będzie pauzował przez kilka tygodni, natomiast Declan Rice jest zawieszony za czerwoną kartkę z meczu z Brighton.

Tak czy inaczej można było spodziewać się, że trener Mikel Arteta będzie robił zmiany w wyjściowych składach, bo we wtorek rusza Liga Mistrzów. Arsenal swój mecz wyjazdowy z Atalantą Bergamo rozegra akurat dopiero w czwartek, ale za to trzy dni później pojedzie do Manchesteru na spotkanie 5. kolejki ekstraklasy z broniącym tytułu City. Do 5 października "Kanonierzy" będą grać cały czas co trzy lub co cztery dni.

Tak napięty grafik mają zresztą wszystkie czołowe kluby angielskie, ale Tottenham gra w Lidze Europy, gdzie rywale są mniej wymagający. Dlatego gra rezerwowym lub częściowo rezerwowym składem przyjdzie "Kogutom" bardziej naturalnie.

Czwarta kolejka Premier League rozpocznie się od jutrzejszego meczu Southampton, którego piłkarzem jest Jan Bednarek, z Manchesterem United. Gospodarze zamykają tabelę z zerowym dorobkiem, ale i forma "Czerwonych Diabłów" jest daleka od optymalnej, co pokazał mecz z Liverpoolem u siebie 1 września, przegrany 0:3. United ma trzy punkty i jest na 14. miejscu.

Tego dnia wystąpią też kluby z czołówki: Manchester City podejmie Brentford, a Liverpool - jedyny zespół, który jeszcze nie stracił gola - zagra na Anfield z Nottingham Forest.

W Hiszpanii po czterech kolejkach jedyną drużyną z kompletem punktów jest Barcelona Roberta Lewandowskiego. W niedzielę czeka ją wyjazdowa potyczka z Gironą w derbach Katalonii.

Mniej rozpoznawalny klub z tego regionu był rewelacją w poprzednim sezonie. Choć w jego składzie nie ma już króla strzelców Artema Dowbyka z Ukrainy ani kreatywnego, brazylijskiego pomocnika Savinho, także w obecnych rozgrywkach podopieczni trenera Michela radzą sobie na razie przyzwoicie - mają siedem punktów i są na piątym miejscu.

W poprzednich rozgrywkach Girona dwukrotnie pokonała Barceloną 4:2, ale tym razem to "Duma Katalonii" jest faworytem. W czwartej kolejce rozgromiła Real Valladolid 7:0. Lewandowski zdobył wówczas jednego gola, w sumie ma cztery i prowadzi w klasyfikacji strzelców. Wiceliderem z trzema trafieniami jest jego klubowy kolega - Brazylijczyk Raphinha.

Broniący trofeum Real Madryt zajmuje drugie miejsce z ośmioma punktami. "Królewskich" także czeka dość trudny, wyjazdowy mecz - podopieczni Włocha Carlo Ancelottiego pojadą jutro do San Sebastian na spotkanie z Realem Sociedad.

Po osiem punktów mają też Atletico Madryt i Villarreal, a ich rywalami w ten weekend będą, odpowiednio, ostatnia w tabeli Valencia i zajmująca 10. miejsce Mallorca.

W Niemczech, gdzie rozegrano na razie tylko dwie kolejki, w centrum uwagi znajdą się dwie kwestie: czy komuś uda się zdetronizować niespodziewanego lidera Heidenheim oraz jak Bayer Leverkusen, niepokonany przez cały poprzedni sezon, zareaguje na pierwszą ligową porażkę od ponad roku.

Heidenheim, Bayern Monachium i RB Lipsk - pogromca Bayeru - mają po sześć punktów, ale to teoretycznie najsłabsza z tych drużyn ma najlepszy bilans bramek. Dzisiaj wieczorem czeka ją pierwszy bardzo poważny sprawdzian - po zwycięstwach nad beniaminkiem Sankt Pauli 2:0 i nad Augsburgiem 4:0 przed nią wyjazdowa potyczka z Borussią Dortmund. BVB jest podrażniona bezbramkowym remisem z Werderem Brema w poprzedniej kolejce.

W barwach gospodarzy może zadebiutować sprowadzony tego lata z VfB Stuttgart skuteczny, gwinejski napastnik Serhou Guirassy.

Bayer będzie chciał zmazać złe wrażenie po porażce z RB Lipsk w sobotę, gdy zmierzy się na wyjeździe z Hoffenheim. Tego dnia również na stadionie rywala zagra Bayern - z beniaminkiem Holstein Kiel, a RB Lipsk podejmie Union Berlin.

We Włoszech po trzech kolejkach nie ma już nikogo z kompletem zwycięstw. Po siedem punktów mają: broniący tytułu Inter Mediolan Piotra Zielińskiego, Juventus Turyn Arkadiusza Milika, Torino Sebastiana Walukiewicza i Karola Linettego oraz Udinese, prowadzone przez byłego trenera Legii Warszawa Niemca Kostę Runjaica.

Jutro Juventus zmierzy się z Empoli Szymona Żurkowskiego, w niedzielę rywalem Interu będzie Monza, a Torino podejmie Lecce Filipa Marchwińskiego. Udinese wystąpi w poniedziałek - zagra na wyjeździe z Parmą Mateusza Kowalskiego i Adriana Benedyczaka.

Czytaj więcej:

Piłkarska Liga Mistrzów: Losowanie fazy zasadniczej zainauguruje nową erę rozgrywek

Piłkarska Liga Narodów: Remis Holandii z Niemcami, wygrana Anglii

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 20.09.2024
    GBP 5.0961 złEUR 4.2779 złUSD 3.8317 złCHF 4.5223 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement