EU immigrants 'more productive' and higher paid than Brits
3
Immigrants from established European countries are more likely to receive higher pay and hold more senior positions than British workers, research has found.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Badania specjalistów z Centre for Economics and Business Research (CEBR) i Harvey Nash dowodzą, że odejście Wielkiej Brytanii z Unii lub zaostrzenie kontroli i uszczelnienie granic będzie kosztowało państwo aż 60 mld funtów w ciągu 35 lat - donosi "Huffington Post".
"W 2012 r. pracownicy z UE zatrudnieni na Wyspach zarobili 39 miliardów funtów. Dzięki nim tutejszy rynek pracy zyskał nowe umiejętności, co bardzo dobrze odbija się na sytuacji gospodarczej kraju" - zaznacza Charles Davis z CEBR.
Zdaniem specjalisty, antyimigracyjna polityka rządu "może doprowadzić do deficytu wykwalifikowanych pracowników, hamując tym samym ekonomiczny wzrost i pogarszając sytuację finansów publicznych na Wyspach".
Z analizy CEBR i Harvey Nash wynika, że migrujący pracownicy są m.in. bardziej aktywni zawodowo niż obywatele urodzeni w Wielkiej Brytanii. Ponadto - jak zaznaczają autorzy badania - wielu przybyszów z innych krajów UE ma lepsze kwalifikacje niż rodowici Brytyjczycy, w związku z czym ci pierwsi są milej widziani na stanowiskach kierowniczych i zarabiają średnio 7,6 proc. więcej od tych, którzy urodzili się tutaj.
Prezes firmy rekrutacyjnej Harvey Nash, Albert Ellis, uważa, że nie ma dowodów na to, aby imigranci negatywnie wpływali na płace i przyczyniali się do wzrostu bezrobocia w Wielkiej Brytanii. "Brytyjscy pracodawcy zatrudniają coraz więcej osób urodzonych w innych krajach UE - to może oznaczać, że istnieje zapotrzebowanie na pracowników o wyższych kwalifikacjach, a takie właśnie warunki spełniają przybysze z zagranicy" - zauważa Ellis.
Ekspert dodaje, że "członkostwo Wielkiej Brytanii w UE jest ważne, aby przyciągnąć odpowiednich ludzi". "To z kolei pozwala nam konkurować w skali globalnej" - zaznacza.
"W 2012 r. pracownicy z UE zatrudnieni na Wyspach zarobili 39 miliardów funtów. Dzięki nim tutejszy rynek pracy zyskał nowe umiejętności, co bardzo dobrze odbija się na sytuacji gospodarczej kraju" - zaznacza Charles Davis z CEBR.
Zdaniem specjalisty, antyimigracyjna polityka rządu "może doprowadzić do deficytu wykwalifikowanych pracowników, hamując tym samym ekonomiczny wzrost i pogarszając sytuację finansów publicznych na Wyspach".
Z analizy CEBR i Harvey Nash wynika, że migrujący pracownicy są m.in. bardziej aktywni zawodowo niż obywatele urodzeni w Wielkiej Brytanii. Ponadto - jak zaznaczają autorzy badania - wielu przybyszów z innych krajów UE ma lepsze kwalifikacje niż rodowici Brytyjczycy, w związku z czym ci pierwsi są milej widziani na stanowiskach kierowniczych i zarabiają średnio 7,6 proc. więcej od tych, którzy urodzili się tutaj.
Prezes firmy rekrutacyjnej Harvey Nash, Albert Ellis, uważa, że nie ma dowodów na to, aby imigranci negatywnie wpływali na płace i przyczyniali się do wzrostu bezrobocia w Wielkiej Brytanii. "Brytyjscy pracodawcy zatrudniają coraz więcej osób urodzonych w innych krajach UE - to może oznaczać, że istnieje zapotrzebowanie na pracowników o wyższych kwalifikacjach, a takie właśnie warunki spełniają przybysze z zagranicy" - zauważa Ellis.
Ekspert dodaje, że "członkostwo Wielkiej Brytanii w UE jest ważne, aby przyciągnąć odpowiednich ludzi". "To z kolei pozwala nam konkurować w skali globalnej" - zaznacza.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement